Zdjęcia i tekst na blogu są mojego autorstwa. Kopiowanie i rozpowszechnianie zdjęć i treści bez mojej zgody zabronione.

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Rzęsy do nieba :)

Jak wspominałam (ostatnio często zaczynam w ten sposób posty :D), kolekcja moich tuszy do rzęs, które pokazywałam TUTAJ, powiększyła się ostatnio o jedno dziecko, które otrzymałam od JP Cosmetics, tusz L'Oreal Double Extension. 

Moja historia z tuszami do rzęs rozpoczęła się dobrych kilka lat temu, kiedy to ten kosmetyk był jedynym, którego używałam (czasy gimnazjum :)). Od tej pory przez moje ręce przetoczyły się całe tabuny produktów różnej maści i pokroju. Droższe, tańsze, lepsze, gorsze, wodoodporne i zwykłe, czarne oraz kolorowe. Zwykle poszukiwałam niedrogich, ale dobrych maskar, niestety z różnym efektem. Dzisiejszy bohater należy do produktów z wyższej półki. A jak się spisze? Zapraszam do lektury :)

TUSZ DO RZĘS
L'OREAL - DOUBLE EXTENSION


OPIS: Dzięki tuszowi Loreal Double Extension Renewal Serum rzęsy aż do 80% wydłużone od razu po umalowaniu i gęstsze dzięki zawartości reaktywującego serum!
Serum Reaktywujące Rzęsy to kombinacja składników aktywnych – Arigininy, seryny oraz kwasu glutaminowego, tworzących kompleks aminowy pobudzający naturalny wzrost rzęs. Wzbogacona o Ceramid R, kremowe woski oraz Pro witaminę B5 baza chroni i przywraca gęstość rzęs.Wysokie nasycenie pigmentów nadaje efekt głębokiej czerni. Antyjonowa formuła umożliwia stosowanie do oczu wrażliwych i przez osoby noszące szkła kontaktowe.

SPOSÓB UŻYCIA: 
1. Nanieś bazę z serum reaktywującym rzęsy. Wzbogacona o składniki z reaktywującego serum. Stymuluje wzrost i wzmacnia rzęsy.2. Nanieś czarną maskarę, zapewnia efekt ultra-wydłużający – nawet do 80%.
źródło: jpkosmetyki.pl

MOJA OPINIA: Od razu przyznam, że to jedna z lepszych maskar, które używałam choć niestety nie najlepsza. Zacznę od tego, co widzimy, czyli opakowanie. Jest bardzo ładne, eleganckie, schludne, a plastik bardzo mocny (choć jak widać można go zniszczyć :)). Patrząc na nie, na myśl od razu przychodzą mi luksusowe kosmetyki. Jest to moja druga w życiu mascara podwójna (baza+tusz), choć przyznam, że z poprzedniej nie byłam zadowolona. Z tą jest zupełnie inaczej. Najpierw na rzęsy nanosimy białą bazę, która ma za zadanie wzmocnić rzęsy oraz stymulować ich wzrost. Efektu tego póki co nie zaobserwowałam, gdyż jestem zdania, że na takie działanie trzeba czekać bardzo długo (jeśli po jakimś czasie coś się zmieni to oczywiście również o tym napiszę). Już sama baza z serum bardzo dobrze rozczesuje i wydłuża rzęsy. Starałam się, choć nie wiem czy udało mi się to, uchwycić to na zdjęciach. 'Białe' rzęsy są dużo dłuższe niż moje naturalne. Na bazę nakładamy sam tusz, który w moim przypadku jest czarny. Tutaj mały minusik, czerń mogłaby być nieco głębsza. Uwielbiam smolisty efekt, którego tutaj nieco mi brakuje, jednak czerń i tak jest niezła. Mimo użycia bazy, rzęsy nie sklejają się, ani nie pozostają na nich grudki (z takimi opiniami spotkałam się w internecie, ja nie miałam z nimi problemu). Są ładnie rozdzielone i faktycznie bardzo mocno wydłużone. Efekt dłuższych rzęs niż w tym przypadku uzyskałam tylko przy użyciu jednej jedynej mascary, ale o niej kiedy indziej :) Tusz jest bardzo trwały, bez poprawek wytrzymuje cały dzień, nie kruszy się, nie rozmazuje i nie znika z rzęs aż do czasu demakijażu. Nieco pogrubia rzęsy, a przy dwóch-trzech warstwach (przy umiejętnym stosowaniu :)) można uzyskać naprawdę drapieżny, wieczorowy efekt, który bardzo lubię. Mimo tego, że tusz jest bardzo trwały, nie ma problemu z jego zmyciem za pomocą płynu micelarnego. 
Bałam się trochę szczoteczki, gdyż odzwyczaiłam się od tych tradycyjnych na rzecz gumowych, jednak pozytywnie się zaskoczyłam. Szczoteczki, a szczególnie ta od mascary, są duże, ale dobrze wyprofilowane, przez co świetnie malują rzęsy, ale zapobiegają zrobieniu sobie nimi krzywdy. Krótsze włoski na końcówce pomagają w makijażu dolnych rzęs. 
Od samego początku nie miałam problemów z jego aplikacją, więc jestem bardzo zadowolona i polecam, choć za cenę regularną raczej nie skusiłabym się (w promocji jak najbardziej :)).
Tusz możecie nabyć TUTAJ :)


NA MOICH RZĘSISKACH - jedna warstwa tuszu :) By powiększyć zdjęcia, kliknij w nie :)

'czyste' rzęsy
z bazą
z tuszem

Moja ocena: 5
Naprawdę świetny tusz, choć nieco brakuje mi węglowego pigmentu i jeszcze mocniejszego wydłużenia dla szybszego uzyskania 'drapieżnego efektu' :)

Dziękuję JP Cosmetics za udostępnienie mi produktu do testów. Fakt ten nie wpłynął na moją ocenę.

___
Znacie tusze do rzęs L'Oreal? Jesteście z nich zadowolone?
Buziaki, Moshi ;*

56 komentarzy:

  1. jak dla mnie efekt wielkiego wow! chce go!

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać zdecydowaną różnice! Podoba mi się efekt :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam nigdy tuszy z L'oreala. Aktualnie studiuję maskarę z Oriflame, a w kolejce czeka Maybeline:)
    Bardzo fajny efekt daje baza:)
    pozdrawiam
    http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  4. moim ulubionym jest właśnie loreala, milion volume lashes :)!

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam kiedyś tego typu tusz z L'Oreala właśnie dwustronny i byłam z niego bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. dla mnie efekt mega wow wow wow- nienawidzę postów tuszowych bo każdy tusz chcę :D taki żart ♥ uwielbiam takie posty *

    OdpowiedzUsuń
  7. Mega efekt ! Zazdroszczę rzęsisk :D

    OdpowiedzUsuń
  8. ale i tak efekt jest piorunujący!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawy efekt. Muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Może to samochwalstwo, ale podobny efekt mam z henną na rzęsach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zazdroszczę! :) U mnie naturalne włoski bardzo krótkie :(

      Usuń
  11. Szczoteczka wydaje się porządna. :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tego tuszu... :) ale efekt bardzo fajny!

    OdpowiedzUsuń
  13. jak dla mnie efekt jest świetny! :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja rzadko używam tuszu, ale czasem może się przydać:)

    OdpowiedzUsuń
  15. efekt świetny, ja nigdy nie mogę się zdecydować na tusze z bazą, za dużo roboty ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Przyznam sie szczerze, ze nigdy nie mialam tej mascary, ale efekt..cudo!

    OdpowiedzUsuń
  17. z L'oreala to niestety jeszcze nie próbowałam nic... Choć te tusze 2w1 mi nie podchodziły jakoś...

    OdpowiedzUsuń
  18. Stosowałam, bardzo fajny tusz, ale mam takie same zastrzeżenia jak Ty, czarny tusz ma słabe krycie, czasami trzeba było nakładać nawet 3 warstwy, aby całkowicie pokryć bazę, ale rzęsy wydłużał świetnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Super efekt, ja go nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. fajny. ja własnie poszukuję tuszu idealnego... ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie znałam, ale chyba warto się zapoznać ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetna recenzja, ładnie to wygląda :D.

    OdpowiedzUsuń
  23. widać zdecydowaną różnicę ;) podoba mi się efekt ;) pooozdrawiam! =)

    OdpowiedzUsuń
  24. wow, ta baza daje czadu! choc przyznam, ze nie chcialoby mi sie smarowac rzes tyle razy :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Rzęsy wyglądają pięknie! Może powinnam przeprosić się z L'orealem? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej! Ja dopiero się z nim poznałam, ale przepadłam :)

      Usuń
  26. wow great review!
    Maybe we follow each other !?
    Let me know :)

    Greetings

    www.YulieKendra.com

    OdpowiedzUsuń
  27. wystarczy zrobić zdjęcia ;) nie trzeba lepszej recenzji ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Fajny jest, ale ja mimi wszystko preferuje maxfactory:)
    Zapraszam do mnie na konkurs!
    Do wygrania bon 100 zł do H&M'u

    OdpowiedzUsuń
  29. Jak dla mnie za dużo zabawy, aleee efekt - świetny!

    OdpowiedzUsuń
  30. Nominowałam Cię do Liebster Blog Award :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Super efekt! Miałam kiedyś podobny tusz z bazą, ale u mnie się nie sprawdził - strasznie sklejał rzęsy :(

    OdpowiedzUsuń
  32. bardzo mi sie podoba! :-) Mi jakoś ciężko znaleźć tusz do rzęs :<

    rudnicka.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  33. Witam
    No cóż tak jak i u mnie tak i u Ciebie rzęsy są posklejane. Za taką cenę oczekuję nieposklejanych rzęs. Serum przebija co bardzo niekorzystnie wygląda. Tusz kupiłam nowy i nie był zleżały.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  34. efekt jest wow! naprawdę fajnie wydłużył Ci te rzęsy i aż sama nabrałam ochoty na ten tusz...

    OdpowiedzUsuń
  35. Faktycznie, już samo opakowanie zachęca:) Na rzęsach wygląda fajnie, tak więc do mnie zdecydowanie przemawia na tak;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam dodać, korzystam z innego tuszu loreal i z niego jestem zadowolona, ale moim zdaniem nie można generalizować w przypadku tej marki, gdyż jedne tusze trafiają się dobre, inne zaś sklejają rzęsy;)

      Usuń
  36. zaciekawiła mnie ta baza. nie miałam takiego podwójnego tuszu ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Świetny efekt. Plus za to, że jest serum regenerujące. Tusz to zawsze obciążenie dla rzęs, a tu mamy pewność, że będą odżywiane. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, które motywują mnie do dalszej pracy :)

Bardzo chętnie odwiedzę również Wasze blogi :)