Po kilku postach dotyczących pielęgnacji ciała, przyszedł czas na nieco makijażu. Postanowiłam dziś przedstawić Wam mojego przyjaciela, którego poznałam całkiem niedawno, ponad miesiąc temu.
Po wielu miesiącach spędzonych z Eveline Celebrities, który bardzo szybko ścierał się z powieki i miał dość słaby kolor, ale przepiękne opakowanie, przyszedł czas na zmianę. Mój wybór padł na eyeliner, którego jeszcze nigdy nie miałam. Był niedrogi, w małym opakowaniu i cienkim pędzelkiem, czyli wydawał się wręcz idealny.
Liquid Eyeliner Waterproof
Essence
Cena: 10,99zł, pojemność: 3 ml
OPIS PRODUCENTA: Wodoodporny eyeliner w płynie z aplikatorem w postaci pędzelka. Nie zostawia smug i nie rozmazuje dzięki swojej długotrwałej formule. Cieniutki pędzelek powoduje, że zrobienie perfekcyjnej linii staje się szczególnie proste.
MOJA OPINIA: Po długim stosowaniu Celebrities z Eveline, byłam przyzwyczajona do dość słabych kresek. Po użyciu tego eyelinera byłam (i dalej jestem) pod ogromnych wrażeniem nasycenia koloru. Tusz jest idealnie czarny. Szybko zasycha, więc nie rozmazuje się. Ponadto mój wybór padł na wersję wodoodporną, więc trwałość jest świetna. Nawet po całym dniu, kreski nadal pozostają na swoim miejscu (może poza małymi wyjątkami, kiedy to szczególnie mocno tarłam oczy :)). Wodoodporność oczywiście pozostawia sporo do życzenia, bo nie wykąpałabym się w jeziorze czy morzu mając kosmetyk na powiekach. Jednak zwykły deszcz czy kilka łez nie niszczą efektu :). Cienki pędzelek jest bardzo precyzyjny i łatwo jest nim kontrolować grubość kreski. Starałam się to uchwycić na zdjęciu poniżej :). Małe opakowanie w tym przypadku jest zarówno zaletą jak i wadą. Lubię niewielkie kosmetyki, gdyż zajmują mało miejsca w kosmetyczce, głównie podczas wyjazdów :) Jednak małe opakowanie = krótka, mało poręczna rączka. Oczywiście dość szybko można się do niej przyzwyczaić, ale długa rączka Celebrities dużo pewniej trzymała się w dłoni. Wielkim plusem jest też cena. Niecałe 11 zł (a na promocjach nawet mniej), a efekt jest naprawdę świetny. Szkoda tylko, że nie ma innych kolorów. Należy jednak uważać by nie nałożyć zbyt dużo kosmetyku, gdyż wtedy tworzy się 'skorupka', która po pewnym czasie odpada.
Podczas zmywania eyelinera powstają kropki, które trzeba dokładnie zmyć z twarzy. Jest to efekt kruszenia, jednak ja go zauważyłam jedynie podczas zmywania makijażu.
Moja ocena: 5
Świetna trwałość i piękny, głęboki kolor, jednak opakowanie i wodoodporność pozostawiają wiele do życzenia.
Już w weekend biorę się za robienie moich ulubionych ciasteczek świątecznych - pierniczków/ciastek korzennych :) Oczywiście efektami się pochwalę na blogu :) A Wy? Robicie pierniczki lub ciasteczka korzenne? Ile czasu przed świętami bierzecie się za ich pieczenie? :)
Buziaki, Moshi ;*
Ja nigdy nie piekłam pierniczków, ale w tym roku chce to zmienić :)
OdpowiedzUsuńJa używam na przemiennie eyelinera z Rimmel lub Essence. Z chęcią bym coś upiekła ale niestety jedyne co mi wychodzi do babka majonezowa także wypieki pozostawię komu innemu :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam eyelinery z Essence :)
OdpowiedzUsuńNie umiem się posługiwać linerami w pędzelku, wolę pisaki :)
OdpowiedzUsuńojej ale kolor ma głęboki ;) ja zamierzam jakiś sobie sprawić taki mea czarny :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie mogę się nadziwić że piszesz o Eveline takie rzeczy :D hihi, ja lepszego niż on nie znalazłam :D
OdpowiedzUsuńA mi się zaraz wycierał z oczu :D
UsuńJa lubię eyelinery w żelu np. z Manhattan jest fajny.A co do pieczenia to mam dwie lewe ręce :( Niestety!
OdpowiedzUsuńuwielbiam efekt oka z kreską...
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś nie mogłam nic znaleźć, ale wystarczyło znaleźć inny ciucholand i teraz często wychodzę z perełkami :)
OdpowiedzUsuńTa lekcja z przygotowaniem maturalnym to po prostu zajęcia z moją wychowawczynią, która uczy nas też wosu i historii. Więc właściwie jedyne co się tam robi to właśnie zadania z wosu czy historii. Jak dla mnie stracona godzina, bo i tak nie zdaje ani tego, ani tego, a przeważnie nie mam co wtedy robić. I ogólnie nauczyciele nam organizują też zajęcia maturalne z innych przedmiotów. Jest godzinka dodatkowa z polskiego, z angielskiego, a nawet dwie z matmy. Szkoda, że u ciebie czegoś takiego nie organizują. Jak dla mnie to jest przydatne i na pewno pomaga. Przynajmniej mi ;)
Według mnie eyelinery z pędzelkiem są najlepsze ;) Zwłaszcza z Essence!
OdpowiedzUsuńTego eyelinera jeszcze nie miałam :D
OdpowiedzUsuńZapowiada się super;p
Gdybym jeszcze umiała zrobić cienka, równą kreskę;)
OdpowiedzUsuńo to, to ;) ja też nie umiem
Usuń:) to ja też się pożalę ;)
Usuńuwielbiam pierniczki ale specjalistką od nich u mnie w domu jest moja mama :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że ie używam eyelinera. Kreski zawsze robię... cieniem do powiek :) I jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńma ładne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńkocham mój z inglota i nie zamienię go na żaden inny. Kosztuje tylko 27 zł ( to nie wiele w porównaniu z innymi markami) a nie schodzi w ciągu dnia jest wodoodporny i idealnie utrzymuje się nawet na linii wodnej :)
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda ;) ja używałam z ingrid bo tylko potrafię malować takim pisakiem :d
OdpowiedzUsuńświetnie się zapowiada, a mi podooba mi się pędzelek♥
OdpowiedzUsuńjak kupisz żelowy rimmela kiedyś to zaczniesz wyklinać te w pędzelku ;D ja tak aktualnie mam.
OdpowiedzUsuńnie widziałam jeszcze nigdy tego eyelinera :)
OdpowiedzUsuńodpowiedziałam na tag photoblog.pl/inspirations19
OdpowiedzUsuńPrzy dzisiejszym deszczu przydalyby mi sie same wodoodporne kosmetyki :D
OdpowiedzUsuńCzekam na fotki wypiekow :) Ja w tym roku nic nie pieke, bo dosyc pozno jade na swieta do rodzicow i zalapie sie najwyzej na lukrowanie piernikow :) Ale moja mama co roku robi ich tyle dla calej rodziny, ze malo mi rece nie odpadaja od tego lukrowania :D
ja używam Miss Sporty, polecam, też jest świetny!:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, R.L.
A ja znowu uwielbiam Eveline Celebrities jest dla mnie najlepszy jaki miałam:)Mi się trzyma cały dzień i jak pomaluję rano tak do wieczora linia wygląda:)
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoje ciasteczka,ja nigdy nie piekłam ale w tym roku obiecałam że spróbuję:)
Ja niestety nie korzystam z takich kosmetyków bo kiepsko wychodzi mi malowanie:D
OdpowiedzUsuńMm, ciekawy :)
OdpowiedzUsuńObserwuję, mogę liczyć na rewanż? ♥