Zdjęcia i tekst na blogu są mojego autorstwa. Kopiowanie i rozpowszechnianie zdjęć i treści bez mojej zgody zabronione.

środa, 7 listopada 2012

Brązy, szarości i landrynki na jesień :)

Hej ! ;)
Miałam zamiar dodać post dopiero jutro, ale porządki w kosmetykach skłoniły mnie do recenzji już dzisiaj. Po czymś dla ciała nadszedł czas na powrót do twarzy. Dzisiaj tzw. kolorówka :) Cieniami zaczęłam się malować już dawno, jednak zazwyczaj było to malowanie "okazjonalnie" i raczej bardzo delikatne. Od jakiegoś czasu staram się używać tego kosmetyku niemalże codziennie (chyba, że i tak jestem już spóźniona do szkoły - wtedy rezygnuję :)) Stawiam też na nieco bardziej widoczny make-up. Ostatnimi czasy moim ulubionym kolorem na powiekach jest brąz w połączeniu z beżem lub złotem. Często też używam różów czy fioletów. Do szkoły wybieram raczej jednolitą, delikatną lawendę :) Pierwszy z kosmetyków, który zrecenzuję jest właśnie tym, którego używam najczęściej ostatnimi czasy - brązowy cień od Miss Sporty...

CIEŃ DO POWIEK

Miss Sporty, Studio Colour, Mono Eye Shadow 

Cena: 6,90 zł 

OPIS PRODUCENTA: Trwały, łatwy w aplikacji, nie rozmazuje się i nie kruszy. Z minerałami i aloesem.
Dostępny w szerokiej palecie przepięknych letnich kolorów.

MOJA OCENA: Posiadam dwa cienie z tej serii: 118-Superstar (brąz) oraz 101-Night (grafit). Ich największym plusem jest zdecydowanie cena (ja je dostałam). Poza tym są dość dobrze napigmentowane, a z bazą dają bardzo mocny kolor. Utrzymują się do kilku godzin bez poprawek, z bazą INGRID utrzymują mi się cały dzień (od 10 do 23) w niemal nienaruszonym stanie. Mają wygodne, małe, kwadratowe, przezroczyste opakowanie. Dla mnie dużą zaletą jest brak jakichkolwiek drobinek (100% maty). Po nałożeniu na mokro doskonale sprawdzają się do rysowania kresek na górnej powiece. Nie osypują się, ani nie rolują na oku. Jak widać na zdjęciach, moim ulubieńcem jest brąz, który łączę z delikatnym beżem lub złotem. Grafit idealnie sprawdza się do smoky eyes. Dużą zalety tych cieni jest bardzo duża paleta barw w wielu odcieniach.

Moja ocena:4+
Dość dobra pigmentacja i wielki plus za matowość oraz neutralne kolory.

CIEŃ DO POWIEK

WIBO, RÓŻANY CIEŃ DO POWIEK

 Cena: 7,90 zł, pojemność: 4g

MOJA OCENA: Kolejny cień, który chcę Wam przedstawić to Wibo numer 02 - Sunny Apricot. Z tego co się orientuję to pochodzi on z którejś z letnich limitek. Pierwsze co widzimy po otwarciu opakowania to śliczny tłok w kształcie róży. Co do samych cieni to mam mieszane uczucia. Używam ich tylko wtedy gdy już naprawdę muszę, czyli gdy np. jestem poza domem a nie chcę brać wielkich palet. Kolor różowy i pomarańczowy mają znacznie lepszą pigmentację niż biały, który słabo spisuje się w roli rozjaśniacza wewnętrznego kącika oka. Na bazie cienie wytrzymują cały dzień, nie rolują się i mają wyraźne odcienie. Bez bazy jest dużo gorzej - cienie na oku zwyczajnie znikają już po kilku godzinach. Opakowanie mnie zdecydowanie nie zachwyca - kojarzy mi się z pudełeczkiem na różaniec. Mimo to wydaje się dość solidne, jednak napisy się ścierają.

Moja ocena: 3+
Kupiłam go, bo bardzo chciałam właśnie takie połączenie barw na lato (kolory są naprawdę śliczne), ale ich jakość pozostawia wiele do życzenia.


To już wszystko na dziś :)
Pozdrawiam, Moshi ;*

23 komentarze:

  1. Nie przepadam za cieniami Miss Sporty czy Wibo... Chociaż kolorki tego ostatniego całkiem ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ich nigdy nie chciałam kupować. Miss sporty dostałam, a Wibo był jedynym, który znalazłam z takim połączeniem barw :)

      Usuń
    2. Ja też nie przepadam za kosmetykami Miss Sporty, ale ostatnio dostałam czarny eyeliner i muszę przyznać, że daje radę ;)

      Usuń
  2. Używam niewiele cieni, te akurat nie należą do ulubieńców :) buziak

    OdpowiedzUsuń
  3. cień do powiek piękny jednak ja nie używam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten biały by mi się przydał :)

    OdpowiedzUsuń
  5. patrząc na recenzję wibo, naszła mnie myśl, że właśnie dlatego np ja wolę zainwestować w paletkę sleeka - więcej kolorów, które też są śliczne, sprawdzona marka i na pewno dobra jakość :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak juz pusalam, chcialam czegos malego co moglabym wrzucic do torebki bez obawy ze ciezkie i moze peknac i sie zniszczyc ;) a cienie nie sa takie zle - z baza trzymaja sie caly dzien ;)

      Usuń
  6. Śliczne są te różane cienie, idealne na lato :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnośnie Twojego pytania o niebieski eyeliner to tutaj pokazywałam makijaż z nim http://wodcieniachfioletu.blogspot.com/2012/07/makijaz-nr-3-na-lato.html

      Usuń
  7. ta pomarańcz z tego wibo bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ślicznie wygląda opakowanie cienia z Wibo ;)
    Ja dopiero zaczynam swoją przygodę z blogiem, więc serdecznie zapraszam:
    http://www.lenaastyle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo polecam ! :) Buzia jest lepiej oczyszczona :) Poza tym są teraz w promocji za 3,99 :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Te były bardzo tanie więc aż tak żal mi ich nie będzie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. piękne kolory :) gdybym tylko umiała obsługiwać się cieniami to pewnie zainwestowałabym we sleeka ale po co ma leżec i się kurzyć ;p wyłącz tą werfykację://

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, nawet nie wiedzialam ze mam ja wlaczona... Sprobuje cos z tym zrobic ;)

      Usuń
  12. Te z Miss wydają się całkiem całkiem :) a już jak piszesz że się nie sypią i nie rolują to muszę je kupic :D :)


    !! Zapraszam na rozdanie :) !!

    OdpowiedzUsuń
  13. oo tak wibo extra;
    pozdrawiam,zapraszam!;)

    OdpowiedzUsuń
  14. dziękuję za odwiedziny i komentarz:)

    www.santhanaz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Takiego Wibo to jeszcze nie widziałam, slicznie wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  16. odkryłam cienie Miss Sporty niedawno i jestem nimi bardzo pozytywnie zaskoczona :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, które motywują mnie do dalszej pracy :)

Bardzo chętnie odwiedzę również Wasze blogi :)