Zdjęcia i tekst na blogu są mojego autorstwa. Kopiowanie i rozpowszechnianie zdjęć i treści bez mojej zgody zabronione.

środa, 23 stycznia 2013

Stań się mistrzynią masażu - przyjemność dla Ciebie i bliskich :)

Dzisiaj kolejna porcja kultury :) Po poradniku odstresowywania, który większości z Was przypadł do gustu, nadszedł czas na drugi tytuł, który trafił w moje ręce dzięki uprzejmości księgarni Sensus :) Szczerze mówiąc była to książka, która jako pierwsza przyciągnęła moją uwagę. Od zawsze lubiłam być masowaną i masować bliskich :) Jednak wszystko to, co stosowałam w praktyce, było jedynie podpatrzone z filmików czy masaży innych osób. Nigdy nie myślałam nad zajęciem się tym bardziej świadomie, jednak po tak dużej dawce teorii, którą zafundowała mi ta książka mam ochotę na więcej i więcej :)

"PODSTAWY MASAŻU"

kliknij by powiększyć


OPIS:
Dotyk jest najprostszym lekarstwem na ból i stres. Nic nie kosztuje, działa natychmiast, a oprócz tego przynosi radość. Odprężający masaż i następujące po nim poczucie błogiego spokoju skutecznie poprawiają nastrój i samopoczucie. Dlaczego w takim razie sprawiamy sobie ten prezent tak rzadko?
Masaż dotlenia, poprawia krążenie, łagodzi bóle w stawach i odstresowuje. Nauka masażu to wielka przyjemność -- zarówno dla osoby masowanej, jak i dla masażysty. Wszyscy mamy w rękach ten talent: nauczmy się odpowiednio dotykać drugą osobę, a nasze ręce same będą wiedziały, jak krążyć po jej ciele. Zaufaj w tej kwestii autorce, doświadczonej masażystce.


SPIS TREŚCI:
Szczegółowy spis treści możecie zobaczyć TUTAJ :) Nie ma sensu zanudzać nim każdego, bo jest dość długi :)

MOJA OPINIA: Jak już pisałam wyżej, od zawsze lubiłam wykonywać na kimś masaż czy też być masowaną ;) Dlatego od razu rzuciłam się na tę książkę jak szczerbaty na suchary :) Miałam nadzieję na zdobycie nieco większej wiedzy bez żadnych szczegółów, gdyż są to podstawy masażu :) Jak się okazało - książka ma wszystko to, co laik wiedzieć powinien, ale również dużo, dużo więcej. Zamawiając tę pozycję byłam przekonana, że będzie to trochę obrazków i krótkie opisy do nich - nic bardziej mylnego :) Książka podzielona jest na 20, a właściwie (doliczając wprowadzenie, słowniczek oraz kontakty i źródła) 23 rozdziały, każdy wyszczególniony w spisie treści co znacznie ułatwia szukanie interesującego nas zagadnienia. Zdjęcia są duże i wyraźne, podpisane.


Co ważne, poradnik ten nie ogranicza się jedynie do technik masowania, ale również już od pierwszych stron tłumaczy nam czym w ogóle jest masaż, jak działa i po co właściwie jest wykonywany. Prawie na każdej stronie zawarte są również ciekawostki, często luźno związane z tematyką masażu.


Dla ciekawskich przedstawiono również dość obszerną historię masażu. Czymś co bardzo mnie zainteresowało był rozdział o dotyku - niby to takie oczywiste, ale chyba większość z Was potwierdzi, że dość rzadko zastanawiamy się nad tym, jak wielką rolę odgrywa w naszym życiu i stosunkach międzyludzkich, a przecież używamy tego zmysłu nieustannie.
Jeżeli, podobnie jak ja :), też nie uważałyście szczególnie na lekcjach biologii - poradnik pomaga nas wyedukować - warto przecież wiedzieć jakie mięśnie masujemy i za co są one odpowiedzialne :) Dopiero po kilku słowach przygotowań i wprowadzenia przechodzimy do samej techniki masażu i dotyku. W książce przedstawione są szczegółowe różne techniki, o których szczerze mówiąc mi się nie śniło :) Nazwy są profesjonalne i większość z nich słyszę pierwszy raz, mimo, że sam sposób dotyku nie jest mi obcy. W zależności od naszych preferencji, możemy przeczytać i obejrzeć zdjęcia masażu odpowiedzialnego za co innego. Możemy dowiedzieć się jak masować sportowca, osobę leżącą na plecach, brzuchu, siedzącą na krześle, twarz, samego siebie, kobiety w ciąży, niemowlęta, osoby starsze czy cierpiące na różnego rodzaju bóle. Rozdział poświęcony jest również masażowi zmysłowemu, który pewnie część z Was zaciekawi szczególnie :)
Co ważne, zawarte są również przeciwwskazania i zalecania do wykonywania danego typu masażu, więc możemy być pewne, że wybrana przez nas technika jest odpowiednia. Każdy masaż jest dokładnie opisany, co po kolei i w jaki sposób musimy zrobić, więc nie ma obaw, że nie podołamy.


Język książki jest niezbyt skomplikowany, każdy z powodzeniem zrozumie wszystkie słowa, ale jakby jakieś sprawiały nam problem mamy do dyspozycji słowniczek z licznymi określeniami związanymi z tym tematem :) Nie jest to pismo lekkie i żartobliwe, ale to dobrze, gdyż w przeciwnym razie wierzytelność rozdziałów byłaby wątpliwa ;)


Książkę na bieżąco czytam i oglądam zdjęcia z nieskrywanym zaciekawieniem. Już się dużo dowiedziałam na temat, który od zawsze mnie fascynował, ale jeszcze długa droga przede mną ;) Chętnie będę do niej wracać, doszkalać się i testować kolejne techniki.
Całość zawarta jest w 360-stronicowej książce formatu większego niż A5, ale znacznie mniejszego niż A4. Kartki są dość cienkie, ale nie ulegają przerwaniu, jedynie w niektórych miejscach druk przebija delikatnie na drugą stronę, co zobaczyć możecie nawet na zdjęciach.
Tę książkę możecie nabyć TUTAJ :)

Moja ocena: 5+! ;)
Książkę polecam każdemu kto, jak ja, lubi sprawiać przyjemność i ulgę w cierpieniach bliskim, właśnie poprzez masaż, a wciąż nie jest pewien swoich umiejętności. Będę do niej wracać i polecać każdemu :)


Dziękuję księgarni Sensus, za udostępnienie książki. Fakt, iż otrzymałam ją za darmo nie wpłynął na moją ocenę.

___
Zostałam również nominowana do TAGu `The Versatile Blogger` przez Sylwię, dziękuję i chętnie opowiem Wam coś więcej o sobie :)

Szczegółowe zasady zabawy/wyróżnienia są następujące: każdy nominowany blogger powinien:
  • podziękować nominującemu blogerowi u niego na blogu,
  • pokazać nagrodę Versatile Blogger Award u siebie na blogu,
  • ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie,
  • nominować 15 blogów, które jego zdaniem na to zasługują,
  • poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów. 
7 faktów o mnie:
1. Mam katar, gdy tylko zjem coś ostrego lub gorącego :D Oczywiście zaraz mija, ale gdy jestem w trakcie jedzenia czegoś z chilli czy dużą dawką imbiru, zawsze pod ręką mam chusteczkę :D Mistrzostwem jest zupka chińska gulaszowa - raz ją zjadłam to nawet mi łzy leciały - połączenie gorącego i ostrego.
2. Bywam wredna i uparta - moja mama wypomina mi to na każdym kroku ;) Niestety mój ukochany chłopak doświadcza tego najczęściej - jeśli to czytasz to wiedz, że Cię przepraszam, że musisz to znosić :D
3. Uwielbiam gadać, często trzy po trzy - zwykle uważana jestem za skromną i cichą, ale gdy temat przypadnie mi do gustu lub jestem w 'swoim' towarzystwie, bywają problemy z przegadaniem mnie ;) Mogę gadać godzinami, dlatego często pytam 'słuchasz mnie?', bo zdaję sobie sprawę, że mój rozmówca mógł już usnąć :D
4.  Mam siostrę. Kiedyś zawsze marzyłam o starszym bracie, ale chyba nie zdawałam sobie sprawy z tego, że to już raczej niemożliwe :)
5.  Gdy miałam 12-13 lat nałogowo prowadziłam blogi - była ich niezliczona ilość, z resztą wtedy miała je większość moich znajomych, a pisaliśmy o takich pierdołach, że teraz zapadłabym się pod ziemię, jeśli któryś by przetrwał.
6. Jestem zbyt uczuciowa. Wystarczy jakiś bardziej drażliwy temat, a łzy same lecą mi po policzku.Wszelkie pożegnania, przeprosiny, czy nawet (czasem) składanie życzeń czy gratulacji bliskim mi osobom to kolejny powód do płaczu :)
7. Nienawidzę oglądać horrorów, bo mam zbyt bujną wyobraźnię - gdy pierwszy raz widziałam 'Egzorcyzmy Emily Rose' to jeszcze nie wiedziałam, że jest to film na faktach i żeby się nie bać to cały seans śmiałam się jak głupi do sera, żeby w ten sposób zagłuszyć strach :D

Ja nominuję:
Bina! - wiem, że nienawidzisz tagów, ale jestem strasznie ciekawa faktów dotyczących Ciebie, więc wybacz :D
Babygirl-fashion
It-inspires-me
Isabeel117
Bobik
Nena
rogaczki-kosmetyczne
Sylwia
Girlinblond
Esy, floresy, fantasmagorie
Picola
Dagusia
narja
Bella Emigrantka
blondiex89

Jeśli tylko będziecie miały ochotę to zapraszam i chętnie poczytam Wasze odpowiedzi :) Starałam się nie dublować tagu, ale jeśli mi się nie udało to przepraszam :)
___
Nie martwcie się - nie zapomniałam o relacji ze Studniówki. Jedynie nie mam za bardzo co Wam póki co pokazywać - sama zrobiłam tylko kilka zdjęć i obecnie czekam na jakąś większą ich dawkę ;)

Lubicie wykonywać i otrzymywać masaż? Kręcą Was takie klimaty?
Buziaki, Moshi ;*






44 komentarze:

  1. Mnie po ćwiczeniach boli wszystko! gdzie mój wykwalifikowany masażysta!!

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawe fakty ;) obserwuję i zapraszam http://polcia2704.blogspot.com/ ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. oo taka umiejętność by mi się przydała :D choć w sumie nie jestem wielką fanką masaży.

    hahah ja na pewno na pierwszy lot nie zdecydowałabym się samotnie, lotniska przytłaczają :D ale z tłumem moich dziewczyn było bardzo wesoło ;) mam nadzieję, że jak najszybciej będziesz miała okazję polecieć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli będę miała - będziesz pierwszą osobą, o której pomyślę ;)

      Usuń
  4. oh god, why?

    :D
    ok, pomyslę, najwyżej napiszę z wielką zwłoką! :D na razie muszę w końcu wziąć się za projekt...
    dzięki i pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za zaproszenie do zabawy z przyjemnością odpowiem :)


    OdpowiedzUsuń
  6. ta ksiazka by mi sie spodobala !!!lubie wykonywać na kimś masaż i sama tez lubie byc masowaną:)))) zaciekawilas mnie:))) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Przydatna książka, fajnie byłoby poznać techniki masażu.:P

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja szczerze mówiąc bardziej wolę być masowana niż masować (wiem, może to trochę egoistyczne, jednak.. no, nie chcę zrobić nikomu krzywdy :D), jednak fajnie by było zrobić kiedyś niespodziankę TŻ i zrobić porządny masaż :)

    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za nominację! ;* Muszę wziąć się za przypomnienie czegoś ciekawego o mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. dziękuję kochana za nominację :) a co do ciasta to musi być smalec niestety ;( mi by się przydał masaż plecków z naciskiem na kręgosłup ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. oo jakby mi się dzisiaj przydał dooobry masaż <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię być masowana, a najbardziej to przydałby mi się masaż leczniczy na mój krzywy kręgosłup

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka raczej nie dla mnie, aczkolwiek miło dowiedzieć się czegoś nowego o Tobie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przydałby mi się taki porządny masaż - szkoda tylko,że mój narzeczony nie kwapi się,żeby mi taki zrobić :-/

    OdpowiedzUsuń
  15. Książka nie w moim guście, ale powodzenia w nauce. :) Też w podobnym wieku miałam wiele blogów, takich onetowych ze śmiesznymi nagłówkami z gwiazdami pop w tle. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja nie lubię masować, ale lubię być masowana :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Moja koleżanka chodziła do szkoły policealnej z masażem, to szybko zrezygnowała z powodu bólu rąk :D męczące to jest :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Mój tata zajmuje się tym zawodowo po szkole, więc i ja zasięgałam porad z jego notatek, rad i podręcznych materiałów :)
    Narzeczony jest baaaaaardzo zadowolony :D :D

    Dziękuję za TAG! :*

    OdpowiedzUsuń
  19. chyba warto bliżej przyjrzeć się tej książce :D a co do gadania od rzeczy i do wrażliwości - mam identycznie jak Ty :D

    OdpowiedzUsuń
  20. chyba kupię chłopakowi tą książkę :d chociaż zbytnio nie przepada za masażem zaraz marudzi że już go ręce bolą ;]

    OdpowiedzUsuń
  21. masaż to świetna sztuka, ale oprócz wiedzy i kondycji potrzeba! dzięki za nominację :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ja również lubiłam masować od zawsze, szczególnie mojego mężczyznę ];-> ale jakoś nie miałam okazji dokształcić się w tej "technice" a może to być moim zdaniem doskonałe hobby :)

    Oczywiście będę zaglądała do Ciebie częściej, więc obserwuje Cię do blogów do których często zaglądam w pasku bocznym

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  23. ooo chyba sprawię tę książkę narzeczonemu, nich się trochę podszkoli :D bo na razie robi mi masaże, ale takie ooo, na czuja, bez konkretnej techniki, tylko jak popadnie :PP

    OdpowiedzUsuń
  24. lubię Twoje komentarze ;D nie krępuj się ;D i napisz, jak wsiądziesz do samolotu, pomacham Ci białą chusteczką :')

    OdpowiedzUsuń
  25. mieliśmy sztuki masażu kiedyś w szkole... nie za bardzo mi się to podobało :P

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja tam wolę być masowana niż masować... kupie taką facetowi na walentynki:D

    OdpowiedzUsuń
  27. Dobrze wykonany masaż czyni cuda:)
    gratuluję nominacji:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Fajnie by było kupić tę książkę bliskiej osobie, by potem ta... robiła nam masaż :D

    OdpowiedzUsuń
  29. dzięki za otagowanie :) ale ja wolę odpowiadać na pytania, poza tym mam zamiar nagrać tag sekrety, to to w sumie to samo :D

    OdpowiedzUsuń
  30. ja wole być masowana :D

    Konkurs! Wygraj czarne mydło Savon Noir Hammam z Maroko! Na moim blogu: www.passiflorali.blogspot.com
    Mało uczestników, większe szanse na wygranie!

    OdpowiedzUsuń
  31. zaciekawiłaś mnie tą książką chyba będę musiała po nią sięgnać, albo chłopakowi podrzuce :P

    OdpowiedzUsuń
  32. ja stanowczo wolę być masowana- w razie jakbyś potrzebowała kogoś do ćwiczeń to zgłaszam się na ochotnika:D zapraszam do siebie na www.2bloggirls.pl

    OdpowiedzUsuń
  33. dziękuje bardzo za otagowanie, jak będę w domu to się tym zajme. co do filmu - polecam, śmieszny, ale też wzruszający, warto obejrzeć, to jest chyba najlepszy polski film od jakiegoś czasu, ktory oglądałam. cała moja rodzina była po kolei w kinie i wszyscy zadowoleni, zachęcam :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Pamiętam, jak za czasów dzieciństwa nocowała u mnie przyjaciółka, to zawsze bawiłyśmy się w masaże :D miałyśmy różne bardzo ciekawe techniki :D

    Otagowałam cię :) jeżeli masz wolną chwilkę i ochotę, to serdecznie zapraszam :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Dzięki za zaproszenie ;)

    ja też jestem zbyt uczuciowa, kiedyś jak byłam mała to wystarczyło że przypomniało mi się że np koleżanka powiedziała że nie podoba jej się mój obrazek to już ryczałam! :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, które motywują mnie do dalszej pracy :)

Bardzo chętnie odwiedzę również Wasze blogi :)