Zdjęcia i tekst na blogu są mojego autorstwa. Kopiowanie i rozpowszechnianie zdjęć i treści bez mojej zgody zabronione.

sobota, 5 stycznia 2013

Migdały do masażu :) / Nowości ;)

Czeeść :)
Jakie wrażenia po pierwszym tygodniu szkoły/pracy po tak długiej przerwie świątecznej? :) Ja ciągle nie mogę się odnaleźć, a przede mną ciężkie i pracowite dwa tygodnie w szkole. Na szczęście pocieszam się, że 18 stycznia studniówka, a po niej od razu dwutygodniowe ferie :)
Jak zapowiadałam, dziś kolej na recenzję olejku do masażu firmy Dr Beta KLIK :) Po naprawdę bardzo dobrym wrażeniu, które zrobił na mnie żel przeciw cellulitowi KLIK, byłam ciekawa tego, jak spisze się inny kosmetyk tej firmy. Olejek z nasion winogron otrzymałam jak miły gratis do wspomnianego żelu :)
Z zamiarem wypróbowania tego olejku nosiłam się przez dłuższy czas, aż w końcu nadszedł jego czas przy małej pomocy mojego B. :)

Kilka z Was pisało, że było przekonane, iż Dr Beta prowadzi sprzedaż jedynie olejków do aromaterapii - cieszę się, że mogłam Wam pokazać, że jest inaczej :) Dzisiaj również produkt tej firmy i również nie jest to olejek do aromaterapii. Choć też olejek - do masażu :)

A na koniec kilka nowości - nie tylko kosmetycznych :) 

Naturalny olej ze słodkich migdałów

do masażu - Dr Beta

Pojemność: 100ml, cena: 14,71zł


OPIS PRODUCENTA: Do skóry suchej i starzejącej się. Bogaty w witaminy i fitosterole. Opóźnia efekty starzenia. Może być stosowany jako składnik kosmetyków aromaterapeutycznych. Butelka 100 ml.







SKŁAD:

MOJA OPINIA:  Od razu przepraszam, że buteleczka jest poplamiona, ale w takim stanie olejek do mnie doszedł. Paczuszka zapakowana była świetnie i wszystko było od początku suche, nic się nie wylało, więc możliwe, że etykietka była zaplamiona od innego słoiczka :)


Przede wszystkim bardzo ucieszyło mnie to, że olej jest do skóry normalnej i suchej,moja jest właśnie normalna z tendencją do przesuszania. Nie przepadam za kosmetykami do skóry suchej, ponieważ zwykle są bardzo gęste, tłuste, treściwe i pozostawiają tłusty film, jednak jest to olejek, więc w tym przypadku nie przeszkadza mi to w ogóle :)
Po pierwsze - olejek nie ma żadnego zapachu. Możemy to uznać za wadę, gdyż nie relaksuje nas, ale z drugiej strony już producent sugeruje, żeby wymieszać go z olejkiem eterycznym. Wtedy mamy możliwość wyboru ulubionego zapachu, za każdym razem innego :) Ja jednak pozostałam przy wersji pierwotnej i używałam samego, "czystego" oleju. Olejek ma konsystencję klasyczną dla tego typu kosmetyków - jest rzadki i bardzo dobrze rozprowadza się po skórze. Pozostawia ją, jak stwierdził mój B., na którym również wykonywałam test (:)), cytuję: "gładką i nawilżoną, nawet po kąpieli" :)) Skóra jest miękka i naprawdę dobrze nawilżona. Olejek świetnie pielęgnuje skórę, mimo, iż służy głównie do ułatwienia masażu. Sam kosmetyk bardzo ułatwia go - skóra jest śliska i ręce gładko po niej 'suną' :) Małą wadą jest brak jakiegokolwiek dozownika, chociażby niewielkiego otworu. Łatwo można wylać więcej preparatu niż chcielibyśmy - tak było w moim przypadku :) Jednak wystarczy być ostrożnym.


Olejek jest bezbarwny i nic nie brudzi, ale trzeba uważać na ubrania, bo tłustawe plamy są ciężkie do sprania ;) Poza tym, uwielbiam ten kosmetyk za jego naturalność!  Jeden składnik, żadnych polepszaczy :) Nie znam się na wszystkich tych literkach w składach, ale w tym przypadku nie miałam problemów z rozszyfrowaniem INCI :) Podsumowując - naprawdę fajny kosmetyk, który po dodaniu olejków eterycznych nie tylko umili nam czas we dwoje, ale dodatkowo dobrze wypielęgnuje skórę :)

Moja ocena: 5+
Nie lubię sama tworzyć mieszanek kosmetycznych (dodawać olejków eterycznych), więc brakuje mi zapachu, jednak poza tym olejek sprawdza się znakomicie do masażu :)

Podsumowując obydwa kosmetyki, które otrzymałam w ramach testów stwierdzam, że firma Dr Beta oferuje kosmetyki dobrej jakości za przystępną cenę i chętnie będę do kosmetyków tej firmy wracać :) Dziękuję Pani Magdzie za możliwość wypróbowania kosmetyków.
Fakt, iż kosmetyki dostałam za darmo nie miał wpływu na moje opinie o produktach.

___
NOWOŚCI KOSMETYCZNE
 1. Tonik Ziaja ogórkowy - mój ulubiony, kolejna już buteleczka ;)
2. Korektor Magic Pen, Lovely - napisy ścierają się już po dwóch użyciach, więc zdjęcia do recenzji już mam :) Kupiłam zachęcona opinią Narji :)
3. Sztuczne rzęsy Trendy - moje pierwsze, kupione przypadkiem, pięknie wyglądają na oku :)
4. Perfumy Calvin Klein - Truth, śliczny zapach :)

Nowości z Oriflame :) Niestety większość kosmetyków nie dotarła do mnie i muszę zadowolić się tylko tym :(
5. Krem do rąk Nourishing Hand Cream - kupiłam zachęcona opiniami i wielką butlą 150ml :)
6. Krem uniwersalny Tender Care - alternatywa dla zwykłej wazeliny :)
7. Preparat stymulujący wzrost paznokci - jestem zdesperowana, moje paznokcie są w opłakanym stanie :) Już rozpoczęłam kurację :)
8. Tusz do rzęs Wonder Lash Maskara - mój dotychczasowy ulubieniec tuszowy zbyt szybko się kończy, a o tym tuszu słyszałam wiele dobrego :)

PREZENT OD JAPANSTYLE24 :)
Chustka pod szyję, która jest prezentem od JapanStyle24 :) Cienka, ale do szkoły jak znalazł :) Nadruk czaszki na szczęście nie rzuca się w oczy :)
___
Ostatnio nawiązałam dwie ciekawe współprace i już nie mogę doczekać się aż Wam  zdradzę co to takiego :)
Miałyście do czynienia z kosmetykami tej firmy?
Lubicie olejki do masażu/eteryczne? :)

Buziaki, Moshi ;*

52 komentarze:

  1. No właśnie ten olejek jest bardzo zachęcający... szczególnie dlatego, że jest EKO ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze się nie odnalazłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię olejki do masażu i często używam ze względu na konieczność masaży i choróbsko :) za niedługo kończę ten z Green Pharmacy i mam ochotę znaleźć coś fajnego, jednak preferuje zapaszki :)
    PS. Krem do rąk na noc uwielbiam tak jak i Tender! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie mialam z nimi nic do czynienia :D ;) ladna chustka ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja dzisiaj od rana rozmyślam o tym żelu, który wczoraj recenzowałaś i jak tylko skończy mi się Eveline to w niego zainwestuje :D
    Też dostałam teraz 3 olejki, z czego 2 są do masażu, tylko z innej firmy. Jeden to macadamia drugi to morelowy-zupełnie nie mają zapachu. Na razie stosowałam je tylko na włosy i twarz, ale muszę kogoś zatrudnić żeby wykonał masaż i ocenię efekty :D

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawa jestem tego "Tender Care" :))
    +obserwujemy? dopiero zaczynam :>

    OdpowiedzUsuń
  7. jenyy, jak pierwszy raz spojrzałam na buteleczkę to myślałam, że to jakiś syrop, zanim nie przeczytałam co to jest :P Już mam obsesję na tym punkcie bo jestem chora :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Tender Care - w LO byłam konsultantką Ori i użyłam tego kremuku regularnie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Super blog; * zapraszam do siebie.
    Zaobserwowałam ;* http://zakochanawwiosnie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. jeszcze się z nim nie spotkałam ale może niedługoo..kto wiem:)

    OdpowiedzUsuń
  11. trzeba się jakoś spiąć... ale mi tak bardzo się nie chce :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawy ten olejek :)
    Ja jeszcze nie mogę się odnaleźć ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. I to jest coś la mnie, też nie lubię kremow do suchej skóry, są tłuste i czuję siejakbym nakładała masło na twa :-) z tym olejkiem na pewno sie polubię :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dostałam taką samą chustkę od japan :)

    OdpowiedzUsuń
  15. uwieeelbiam wonder! najlepszy tusz jaki miałam ;D tender care też jest dobry, ale polecam np karmelowy, bo cudnie pachnie ^^

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawe te migdały, chyba wypróbuje xd
    Pozdrawiam i zapraszam ;*

    OdpowiedzUsuń
  17. ogarnęłam dopiero recenzję oleju arganowego i się właśnie zastanawiam nad zakupem i tego olejku :)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie miałam kosmetyków tej firmy :)
    a co do japanstyle24 to czytałam u innych blogerek ,że dostawały tak jak ty chustkę w czaszki lub kolczyki i że lepiej wybierać zniżkę :D póki co nie współpracuję z nimi :))

    obserwuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie ta współpraca była przypadkowa :) Wybrałam niespodziankę (wiedziałam, że będzie to coś drobnego), bo w tamtym czasie nie zamierzałam robić zakupów przez Internet :)

      Usuń
  19. Używałam kiedyś olej migdałowy do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajne te sztuczne rzesy :) Juz dawno chcialam wyprobowac :)
    A co do olejkow to ja zawsze jakims cudem dorobie sie tlustych plam na ubraniach, czy pizamie :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Przecież to od razu widać, że to olejek do masażu.

    OdpowiedzUsuń
  22. tez sie nie moge odnaleźc po takim wolnym w szkole :D dalej żyje świętami :) a co do olejku to kupiłabym, gdyby miał mi kto zrobić ten masaż xd

    OdpowiedzUsuń
  23. bardzo lubię olej ze słodkich migdałów, oprócz smarowania ciała, stosuję go też do twarzy i włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  24. No proszę ile nowości :D a tonik ubóstwiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  25. Fajne :> muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Też zaciekawiły mnie te sztuczne rzęsy (wiem, wiem, że to notka głównie poświęcona olejkowi :)) i byłoby super zobaczyć jakiś makijaż z ich udziałem!

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja też coś nie umiem się odnaleźć.
    Fryzurę mam od dawna zaplanowaną, a makijaż... chciałabym smokey eyes z dodatkiem srebra :D

    OdpowiedzUsuń
  28. miałam kiedyś ten korektor i byłam całkiem zadowolona, tylko mi np.podkreślał suche skórki :/

    OdpowiedzUsuń
  29. Olejek migdałowy chętnie wypróbuję, masaż to to, co lubię najbardziej :)
    Miłego wieczorku ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja muszę w końcu kiedyś się na taki skusić;)

    OdpowiedzUsuń
  31. jacie! ale, super, idealne na wieczór we dwoje :-)

    OdpowiedzUsuń
  32. Każdy człowiek ma jakieś wady. Niestety, większość zapatrzonych w siebie ludzi myśli że są idealni - stąd też taki problem. Dostrzegają i wytykają błędy innym, a sami próbują zatuszować to kim są.

    OdpowiedzUsuń
  33. a ja mam dalej wakacje! ;D dżizas, nie cierpię olejków do masażu. brak zapachu w tym wypadku jest dla mnie nieocenioną zaletą :)

    z oriflame testowałam chyba wszystko, co tu masz, nie zawiedziesz się ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Gdańsk! bardzo ładnie :) byłam parę razy, lubię to miasto. blisko do Sopotu, nad morze, ogólnie sam Gdańsk jest spoko. fajnie :)

    dokładnie! wolę teraz nastawiać się neutralnie/odrobinkę negatywnie, zamiast oczekiwać świetnej zabawy ;D

    OdpowiedzUsuń
  35. nie miałam jeszcze z nim do czynienia :>

    OdpowiedzUsuń
  36. Hmm olejek bez zapachu,czy ja nazwałabym to wadą?zdecydowanie nie!bo nie zawsze każdemu podobają się te same zapachy, jak dla mnie super!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego napisałam, że to również zaleta - można stworzyć własny zapach :)

      Usuń
  37. krem Tender Care jest rewelacyjny, a i ten do rąk jest bardzo dobry :) szkoda, że takie braki w Oriflame, bo kosmetyki są świetne...

    OdpowiedzUsuń
  38. olej migdałowy lubię, choć, akurat mam innej firmy, a pozostałych produktów nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Bardzo dziękuje za miły komentarzyk ;)

    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam na nowy post ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. nie przychodziło mi do głowy nic, co bym mogła wpisać jako "coś, co zapamiętałam z 2012", więc się powstrzymałam xD zmieniłam szkołę, zrobiłam parę 'ważnych' rzeczy, ale nie chciałam zamulać i pozostałam przy swojej tajemniczej odpowiedzi xD

    Johnny'ego kocham! i Ludwiczka. zapomniałam o Ludwiczku.

    ja się nie umiem nawet zmotywować do filmów, które serio chcę obejrzeć! -.-

    OdpowiedzUsuń
  41. Gdybyś nie wspomniała o czaszce na apaszce to bym nie zauważyła :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, które motywują mnie do dalszej pracy :)

Bardzo chętnie odwiedzę również Wasze blogi :)