Krem pielęgnacyjny z Zea Mays
BingoSpa
pojemność: 100g, cena: 14zł
by powiększyć zdjęcia wystarczy w nie kliknąć :)
OPIS PRODUCENTA:
SKŁAD:
kliknij by powiększyć
MOJA OPINIA: Wybrałam go, ponieważ zachęcił mnie jego opis ze strony internetowej - "Polecany dla cery mieszanej, tłustej oraz problematycznej (np. zmiany trądzikowe)". Właśnie taką cerę mam, a do tego ten olejek z kukurydzy - wydał się idealny. Na początku krem wydawał się całkiem niezły. Całkiem przyjemnie pachnie - jest to dla mnie zapach ciężki do opisania, ale delikatny i przyjemny, na pewno niedrażniący. Konsystencja lekka, niezbyt tłusta, krem wchłania się natychmiastowo i zostawiał jedynie lekkie błyszczenie naskórka. Bardzo wydajny, podobnie jak w przypadku peelingu, wystarczyła odrobina kosmetyku by pokryć całą twarzy - byłam pełna nadziei. Niestety sielanka skończyła się już po dwóch/trzech dniach. Na mojej twarzy pojawiły się suche plamki, głównie na policzkach, czyli miejscu, gdzie nigdy się z nimi nie spotkałam (raczej spodziewałabym się ich w okolicach nosa). Niezrażona jednak nadal kontynuowałam aplikację dwa razy dziennie. Przyznam się, że nawet pod makijaż był niezły. Nic się nie rolowało, cera nadto się nie błyszczała (nie bardziej niż zwykle), a podkład wcale krócej się nie trzymał. Niestety w dalszym ciągu przybywało suchych plamek, a dodatkowo krem zaczął strasznie zapychać mi skórę. Wokół ust pojawiły się podskórne grudki, a na czole i przy nosie krostki trądzikowe. Od razu uprzedzam pytania - tak, jestem pewna, że to wszystko sprawka tego kremu. Z resztą z podobnym zdaniem spotkałam się już na innych blogach. Próbowałam dać mu kolejną szansę jednak za każdym razem skutki były takie same - przesuszona skóra i wykwity na twarzy. Niestety mimo pięknego niemalże początku, krem musiałam odstawić. Miał nadawać się do cery trądzikowej, a powodował trądzik; miał pielęgnować a wysuszał. Choć w miejscach, gdzie nie było suchych plam, skóra była całkiem przyjemna w dotyku (ale nie nawilżona rzecz jasna). Krem przekażę mamie i jeśli jej zdanie będzie inne niż moje, oczywiście o tym napiszę. Może, wbrew zapewnieniom producenta, do cery normalnej będzie idealny :)
Na składach się nie znam, więc po raz kolejny nie będę go oceniać, ale z tego co wiem i jestem pewna, parabeny w składzie nie są dla nas dobre, a tutaj niestety również się znajdują.
Opakowanie jest takie samo jak w przypadku peelingu - całkiem przyjemne dla oka - proste i estetyczne, a do tego szczelne. Jednak w porównaniu do poprzedniego kosmetyku, tutaj etykiety są trwalsze i nie rozmazują się napisy od mokrych dłoni.
Ten krem możecie nabyć TUTAJ :)
Moja ocena: 2+
U mnie całkowicie się nie sprawdził. Może dla innej cery byłby idealny - mnie jednak zapycha i wysusza, więc nie polecam. Plus za opakowanie, ładny zapach, konsystencję i szybkie wchłanianie.
___
Znacie ten kosmetyk? Stosowałyście go? Może macie zupełnie inne spostrzeżenia niż moje?
Buziaki, Moshi ;*
Ten krem możecie nabyć TUTAJ :)
Ładne i wygodne opakowanie, ale co z tego, jeśli jesteś z niego niezadowolona. Ciekawe, czy faktycznie dla innej cery byłby lepszy.
OdpowiedzUsuńO jeju a ja planowałam jego zakup...muszę do dobrze przemysleć :)
OdpowiedzUsuńprzynajmniej wiem czego unikać :)
OdpowiedzUsuńMnie też kilka kremów zapycha niestety.. :P
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kosmetyków Bingospa :P Dodaje również :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUh, to mnie nie zachęciłaś...nie sięgnę po niego :P
OdpowiedzUsuńszkoda, że wprowadził u Ciebie tak mało przyjemne zmiany.
OdpowiedzUsuńRaczej go nie wypróbuję :) I tak mam problemy z cerą więc nie będę ich sobie dokładać nieodpowiednim kremem ;)
ups. czasami zdarzają się buble. dobrze, że o tym napisałaś :) warto pisać negatywne opinie, żeby inne osoby się nie rozczarowały ;)
OdpowiedzUsuńWitam. Chciałabym zaprosić Cię na "Książeczki synka i córeczki" oraz na "Babylandię" na dwie zabawy, w obu do wygrania ciekawe książki, ale nie tylko, bo jest również kilka sztuk biżuterii hand-made i drobiazgów do tworzenia biżuterii :) Nie chce narażać się wklejając bezpośrednio linki, ale jeżeli byłabyś zainteresowana to blogi znajdziesz w moim profilu :) Może miałabyś ochotę wziąć udział? Nie żebym namawiała, po prostu polecam :)
OdpowiedzUsuń2+, ciekawie, oj ciekawie :D
OdpowiedzUsuńGdy zobaczyłam wstęp do postu o kremie z BingoSpa to miałam narzekać, że nie zdecydowałam się na niego... ale widzę, że dobrze postąpiłam :) Dzięki za obiektywna opinię ! :)
Ach, zapomniałam ! :)
UsuńPytałas się czy przeszkadzają mi włosy w codziennych czynnościach.
Wiadomo, wchodzą tam gdzie nie powinny, ale przyzwyczaiłam się już ;) nawet znajomi przywykli do tego, że jedząc kanapkę moje włosy sa całe w okruszkach :D
Nie wyobrażam sobie, bym miała skrócić je :((( nigdy ! ;)
dobrze, że piszesz też negatywne opinie... przynajmiej ja się nie skusze wcale na niego!!! ;p
OdpowiedzUsuńooo wlasnie! wszyscy ostatnio zachwycaja sie Bingo Spa, a ja ciagle pisze, ze tego nie lubie. :)
OdpowiedzUsuńtak, wlasnie tuz przed przeczytaniem Twojego komentarza zastanawialam sie, czy moje komentarze dalej czesto trafiaja do spamu :D
z pewnością po ten zapychacz nie sięgnę
OdpowiedzUsuńnie znam i jakoś mnie nie kręci ;)
OdpowiedzUsuńO kremie nigdy nie słyszałam, ale po tej recenzji myślę, że do szczęścia nie jest mi potrzebny : ))
OdpowiedzUsuńEhh ja właśnie straciłam wszystkie zdjęcia! Lepiej zgrywać je, ale np. partiami jeśli masz dużo. Bo ja niestety już nie mam fotografii z wakacji, wycieczek. Smutno mi aż jak o tym myślę! : )
Nie używałam :D
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć co omijać z daleka :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że krem się nie sprawdził. Mam cerę mieszaną, więc zapewne u mnie byłoby podobnie.
OdpowiedzUsuńNie znam i nie mam zamiaru
OdpowiedzUsuńHmm niby nie jest drogi, ale no nie wiem...
OdpowiedzUsuńu nas mama go uzywa
OdpowiedzUsuńnie mam go:D i chyba nie żałuje;D
OdpowiedzUsuńZapychający...oj nie!
OdpowiedzUsuńOjj, takiemu panu mówimy zdecydowane NIE! ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam i nie spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńMyślałam, czytając tytuł posta, że to wyszczuplający krem xD
OdpowiedzUsuńa to jednak zupełnie coś innego ;)
ja nie miałam nigdy kremu do twarzy z Bingo Spa
nie znam go i po Twojej recenzji na pewno nie poznam :)
OdpowiedzUsuńo kurczę... ale bubel z niego !
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się tego, dlatego wzięłam do twarzy tylko peeling bo nie ma dłuższego kontaktu ze skórą :)
OdpowiedzUsuńUuuuu :( krem dla skóry problematycznej powodujący problemy? Nieładnie! :(
OdpowiedzUsuńTak to bywa z BingoSpa, jeden kosmetyk to rewelacja, drugi to totalna klapa-nigdy nie zrozumiem tego fenomenu..
OdpowiedzUsuńrudnicka.blox.pl
o tym samym pomyślałam...
UsuńJakoś kosmetyki tej firmy w ogóle do mnie nie przemawiają;/
OdpowiedzUsuńJa także mam cerę mieszaną, więc... nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam maseczkę tej firmy i była to jedna z najgorszych maseczek jakie miałam...
OdpowiedzUsuńto zabieraj przyjaciółkę i w drogę!
OdpowiedzUsuńZaczęłam go testować, ale zrobiły mi się dwa wielkie podskórne pryszcze, nie wiem czy to przez niego, ale boję się wrócić ponownie do testów!
OdpowiedzUsuńMnie też koszmarnie zapchał :( Robiłam do niego podejście 2x.
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam produktów tej firmy, ale jakoś tak intuicyjnie wydaje mi się, że chyba są niezłe ;) pooozdrawiam! ;*
OdpowiedzUsuńJuż nie pierwsza taka kiepska opinia, więc się powstrzymam przed zakupem...:)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy do czynienia z tym kremem, ale po tej recenzji chyba nie będę miała :P
OdpowiedzUsuńnie miałam do czynienia z tym kremem i po przeczytaniu tej recenzji myślę, że nie będę miała :P
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go stosować, ale to moze i dobrze . :)
OdpowiedzUsuńO to juz wiem czego unikac!
OdpowiedzUsuńsam tytuł jest niezwykle zachęcający :D
OdpowiedzUsuńpierwsze słyszę o tym produkcie i raczej go nie kupię jeżeli ma tak zadziałać... ;o pozdrawiam;*
OdpowiedzUsuńlipa. mam cerę trądzikową i na pewno by się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie spisał. Ja posiadam z BingoSpa krem z kolagenem ale jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSkoro wysusza to na pewno bym po niego nie sięgneła;)
OdpowiedzUsuńoj szkoda, bo peeling prezentuje się bardzo fajnie :))
OdpowiedzUsuńa to lipka faktycznie jak wysusza:)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja jest kolejną iż ten krem zapycha, będę unikać- mam 2 inne z Bingo z olejkami i jeden jest ok, ale drugi właśnie zapycha (z olejkiem z pestek moreli).
OdpowiedzUsuń