Ale nie o tym dzisiaj chciałam. Nadszedł w końcu czas by rozprawić się z kosmetykami BingoSpa :) Zbliża się koniec marca, więc również koniec edycji, czyli czas podsumowań. Ale najpierw ostatni z przyjemniaczków, który, już teraz Wam zdradzę, wyjątkowo mi się spodobał :)
Kolagenowa śmietanka pod prysznic
BingoSpa
pojemność: 300ml, cena: 8zł
OPIS PRODUCENTA:
SKŁAD:
MOJA OPINIA: Do tego produktu podchodziłam na początku jak pies do jeża. Po małej katastrofie związanej z kremem z Zea Mays KLIK, w głowie miałam już wizję przesuszonej, niemal łuszczącej się skóry po użyciu tego specyfiku. Wiedziałam jednak, że muszę się przełamać, więc postawiłam śmietankę w łazience - stała tak dobre 2-3 tygodnie nieruszana przez nikogo. Odkręcałam ją kilka razy, ale zapach też nie przekonywał - nie jest w żadnym wypadku brzydki ani drażniący, ale przypomina... płyn do płukania tkanin; taki sprzed kilku dekad. Jest jednak dość delikatny i nie powoduje bólu głowy (co czasem mi się zdarzało).
W końcu nadszedł ten dzień i Monika powiedziała sobie - "To dziś!". Prysznica wprawdzie nie mam, ale w wannie chyba również wolno mi używać takich specyfików. I tu pierwszy problem - jak odkręcić to ustrojstwo mokrymi dłońmi?! Przyznam, że łatwo nie było, ale to jest swoisty urok firmy - większość tego typu buteleczek ma tę diabelską nakrętkę. Bardzo zaskoczyła mnie konsystencja śmietanki - spodziewałam się leistej niemalże zabarwionej wody, a tu miłe rozczarowanie - kosmetyk ma naprawdę ciekawą i przyjemną, zwartą konsystencję. Na dłoni pojawia się grudka, która nigdzie nam nie zniknie przypadkiem :) Śmietanka jest delikatna i wręcz aksamitna w dotyku - mycie nią przypomina spanie w satynowej pościeli (ależ porównanie! :D). Bardzo dobrze myje i co dla mnie najważniejsze - NIE WYSUSZA SKÓRY! Myjąc się nią, ponownie przez myśl przechodziła mi wizja rybiej łuski, a tu taka niespodzianka! Śmietanka nie tylko nie wysuszyła mi skóry, ale nawet ją nawilżyła! Po takim sukcesie postanowiłam pójść na całość i nie nabalsamować ciała przed spaniem - nie zauważyłam większej różnicy - skóra była miękka w dotyku i gładka.
Zwykle czepiałabym się przy takim dużym otworze butelki, ale tutaj on nie przeszkadza - kosmetyk jest zwarty, więc nie wylewa się nadmierna ilość, a nawet ten otwór pomaga w wydobyciu śmietanki. Choć przy ostatkach i tak zapewne będzie problem z jego wyciśnięciem.
Z czego się ucieszyłam? Butelka nie miała papierowej etykiety jak w przypadku kremów, a foliowaną, więc tym razem opakowanie pozostanie w nienaruszonym stanie ze mną do końca :)
Ten produkt możecie nabyć TUTAJ :)
___
Podsumowując, BingoSpa to kosmetyki, które możemy pokochać lub znienawidzić. Trafiają się perełki (jak ta TUTAJ, czy dzisiaj opisywana :)), ale również buble się trafiają - o TUTAJ :) Ceny jednak są na tyle przystępne a oferta tak szeroka, że chyba warto przekonać się na własnej skórze :)
Dwa cudeńka i jeden koszmarek - nie jest źle :)
Wynik?
2:1 dla BingoSpa :)
___
przepraszam za jakość zdjęć - robione wieczorem bez dobrego oświetlenia :(
Nie są to zakupy z ostatniego tygodnia czy dwóch. Jest to kilka rzeczy, które ostatnio kupiłam i pamiętałam o nich - było ich więcej :)
1. Krem rozjaśniająco-redukujący przebarwienia Anew - Avon
2. Podkład Ingrid - Ideal Face - kolejna buteleczka - mój ulubieniec :)
3. Eyeliner wodoodporny - Wibo
4. Tonik ogórkowy - Ziaja - kolejna butelka - również mój ulubieniec :)
5. Róż mineralny - Anebelle Minerals - kolor piękny, niestety niezdarnej Monice wysypało się niemal całe opakowanie na pościel :(
6. Lakier do paznokci Virtual - jedne z najlepszych lakierów jakie miałam :)
7. Perfumy Sensuelle - Avon - prezent od ukochanego :)
8. Gąbki do twarzy - Oriflame
___
NOWOŚCI
Dzisiejsza przesyłka od firmy DLA - krem Niszcz pryszcz na noc - zaczynamy testowanie :)przepraszam za jakość zdjęć - robione wieczorem bez dobrego oświetlenia :(
Nie są to zakupy z ostatniego tygodnia czy dwóch. Jest to kilka rzeczy, które ostatnio kupiłam i pamiętałam o nich - było ich więcej :)
1. Krem rozjaśniająco-redukujący przebarwienia Anew - Avon
2. Podkład Ingrid - Ideal Face - kolejna buteleczka - mój ulubieniec :)
3. Eyeliner wodoodporny - Wibo
4. Tonik ogórkowy - Ziaja - kolejna butelka - również mój ulubieniec :)
5. Róż mineralny - Anebelle Minerals - kolor piękny, niestety niezdarnej Monice wysypało się niemal całe opakowanie na pościel :(
6. Lakier do paznokci Virtual - jedne z najlepszych lakierów jakie miałam :)
7. Perfumy Sensuelle - Avon - prezent od ukochanego :)
8. Gąbki do twarzy - Oriflame
___
Jakie są Wasze wrażenia związane z tą firmą? :)
Buziaki, Moshi ;*
też mam ten kosmetyk i boję się go użyć....
OdpowiedzUsuńAle naprawdę nie ma się czego bać - u mnie sprawdził się świetnie! :)
UsuńNie miałam tej śmietanki, ale opis zachęca. Ja z takimi opakowaniami radzę sobie przed kąpielą-zanim wejdę pod prysznic to wszystkie problematyczne nakrętki odkręcam wcześniej, żeby się z tym nie męczyć gdy mam mokre dłonie :D
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale brzmi kusząco.;D
OdpowiedzUsuńO proszę, a mi się to nigdy nie zdarzyło, jeżeli dobrze spłuczemy mydło nie ma mowy o brudnym ręczniku :D
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy, ale dużo fajnych opinii słyszałam o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńLubię ten kosmetyk, testowałam go i pamiętam, że było mi go żal jak się już skończył :-)))
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie! :-)
rudnicka.blox.pl
opis zachęca, nigdy go nie używałam, może się skusze :)
OdpowiedzUsuńperfumy mają cudowny flakon!
ja też jeszcze nigdy nie leciałam, a trochę się boje, to sprawia, że jestem kilka razy bardziej podekscytowana tym obozem :D
Nigdy nie miałam ale już sama nazwa kusi :)
OdpowiedzUsuńTo im robi kiepską reklamę jeśli jedne produkty są trafione a inne nie- jak ktoś trafi na te kiepskie może się zniechęcić. Mimo tego brzmi kusząco
OdpowiedzUsuńo niszcz pryszcz to coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ten podkład, fajnie kryje nie trafiłam z kolorem.
uff, na całe szczęście ja również zdążyłam uwinąć się z oddaniem bibliografii przed świętami jeszcze, bo po świętach pewnie bym zapomniała no i byłby klops :) hehe, to akurat zasługa koleżanki, bo ma oczy szeroko otwarte i dostrzega takie cuda :D
OdpowiedzUsuńmi srednio pasuje ten produkt ;P
OdpowiedzUsuńno śmietanki pod prysznic to jeszcze nie miałam hehe:)
OdpowiedzUsuńmiałam już kolagen do włosów,twarzy, ciała jako balsam ale pod prysznic jeszcze nie hi
OdpowiedzUsuńa więc trzeba i to spróbować ;P
ja to smacznie brzmi:D śmietanka xd
OdpowiedzUsuńja mam nadzieję, że jak zacznę pisać tą prezentację to nie stwierdzę ,,boże, co ty za książki wybrałaś idiotko'' :D
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kosmetyków, ale kusi :)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy :)
Nigdy nie słyszałam o tej firmie, jeśli chodzi o Twoją śmietankę, to nazwa jest bardzo zachęcająca ale po tym pisałaś, jak trudno się otwiera to chyba mnie zniechęciło :D
OdpowiedzUsuńNie używałam :D
OdpowiedzUsuńOdp: Nie mam pojęcia, bo na długopisie nie testowałam;)
OdpowiedzUsuńsmietanka pod prysznic... brzmi kuszaco ;)
OdpowiedzUsuńkolagenowa śmietanka 0.o jakoś mnie to nie zachęca :D
OdpowiedzUsuńBrzmi kusząco, żałuje że nie wybrałam jej do testów .. ;)
OdpowiedzUsuńŚmietanka pod prysznic, brzmi wspaniale.
OdpowiedzUsuńRównież mam ten tonik ogórkowy - bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować tego toniku ;)
OdpowiedzUsuńJakoś BingoSPa nie ciekawi mnie specjalnie. Czytam wiele recenzji i nie zachwycają mnie te produkty ;)
OdpowiedzUsuńKrem Dla miałam - strasznie przesuszył mi skórę :( Za mocny jak dla mnie.
Ja mam z tej serii serum do mycia twarzy - i na szczęście posiada pompkę :)
OdpowiedzUsuńchciałabym ta śmietankę :) musi być fajna :)
OdpowiedzUsuńInteresujący produkt :) Skoro nie wysusza to może się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńCo do siostry bliźniaczki:)
OdpowiedzUsuńCzasem lepiej, czasem gorzej, jak to między rodzeństwem:) Ja się zastanawiam jak to jest nie mieć bliźniaczki:)
haha fajna nazwa, niszcz pryszcz! :)) śmietanki nie używałam :) pozdrawiam i zapraszam na konkurs, do wygrania zegarek :))
OdpowiedzUsuńRównież się cieszę na tę przerwę świąteczną. Trochę wolnego na odprężenie umysłu. Z chęcią bym wypróbowała produkty z BingoSpa i przekonała się na własnej skórze czy są dobre.
OdpowiedzUsuńNie mam żadnych wrażeń, nie korzystam z ich kosmetyków:)
OdpowiedzUsuńprodukty tej firmy nie są zachwycające :)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńnie miałam nic z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńNiestety moje wrażenie z Bingo są żadne :) ale chętnie czytam różnorakie opinie (na wypadek gdybym kiedyś miała okazję kupować:))
OdpowiedzUsuńOd tygodzni chodzi za mna BingoSpa ale jeszcze się wstrzymam:D jak pozużywam zaległe kosmetyki to zainwestuję w tą firmę :)
OdpowiedzUsuńnie miałam nic z Bongo, więc się nie wypowiem :P aczkolwiek ten produkt mnie zaciekawił i przyjemna cena jak za taką pojemność :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam, że jest świetny :)
OdpowiedzUsuń