Zdjęcia i tekst na blogu są mojego autorstwa. Kopiowanie i rozpowszechnianie zdjęć i treści bez mojej zgody zabronione.

piątek, 22 marca 2013

Recenzje gościnne u Moshi :)

Dzisiaj dwie recenzje kosmetyków, których nie testowałam osobiście, a powierzyłam to zadanie innym osobom - oczywiście swój udział też w całej akcji miałam, więc przygotowałam połączone zdanie moje i osób testujących :)
Jakiś czas temu pokazywałam moją bardzo niespodziewaną przesyłkę od Credo PR. Tak jak zapowiedziałam - pierwszy z  kosmetyków - guma do włosów HEGRON, trafił do mojego ukochanego :) Moje długie włosy nie byłyby chyba do tego zadania odpowiednie :)
Drugim z produktów - olejem ze słonecznika firmy ZielonyNurt, zajęła się moja mama, gdyż to ona zwykle zajmuje się gotowaniem u nas w domu :)
Zapraszam do lektury :)


GUMA DO WŁOSÓW
HEGRON


kliknij by powiększyć
OPIS PRODUCENTA: Styling Guma to preparat do elastycznej stylizacji włosów, który dzięki sprężystej konsystencji pozwala modelować fryzurę w zależności od naszych upodobań wielokrotnie w ciągu dnia.
Opracowana na podstawie specjalnej profesjonalnej formuły, stwarza mocną strukturę włosów z matowym efektem, lekko akcentuje detale, plastycznie fiksuje kosmyki i nadaje włosom objętości. Formuła gumy zawiera bowiem prowitaminę B5 oraz specjalne odżywcze składniki, które poprawiają kondycję włosów, efektywnie nawilżają je i odżywiają.  
Wystarczy delikatnie opuszkami palców ułożyć supernowoczesną fryzurę, która podkreśli kosmyki i zaakcentuje pazurki. 

SKŁAD: 
kliknij by powiększyć :)

NASZA OPINIA: Jak już wspomniałam, gumę testował mój ukochany, który kiedyś namiętnie stosował kosmetyki tego typu. Od jakiegoś czasu zrezygnował, ale dla tej recenzji zrobił wyjątek :) 
B. stwierdził, że guma jest wyjątkowo dobra, nawet bardzo. Dług utrzymuje włosy w takiej pozycji, w jakiej je ułożymy, a dodatkowo nie skleja włosów. Co więcej kompletnie nie jest widoczna na włosach, przez co nie uzyskujemy efektu gimnazjalisty, który dorwał się do żelu do włosów taty :) Zdziwiłam się, że jest ona tak delikatna dla włosów - gdyby nie to, że B. powiedział, że używał gumy do włosów, w życiu nie zgadłabym, że tak jest :) Włosy wyglądały naturalnie.
Kilka dodatkowych słów jeszcze ode mnie: guma naprawdę pięknie pachnie - jednak trudno jest mi opisać zapach :) Konsystencja jest półpłynna, jednak nie ma możliwości 'przelania się' przez palce, więc ubrania są bezpieczne. Kolor jest żółtawy, jednak na włosach nie zostawia żadnego koloryzującego osadu. Opakowanie wygodne, odkręcany słoiczek klasycznie wyglądający, ułatwia dostęp do kosmetyku i zwrot ewentualnego nadmiaru.
Podsumowując, naprawdę dobry kosmetyk za małe pieniądze - POLECAMY :)

___

OLEJ ZE SŁONECZNIKA
ZIELONY NURT


OPIS PRODUCENTA: Olej słonecznikowy pozyskujemy z najwyższej jakości ziaren słonecznika  tłoczonych na zimno. Unikalna technologia zachowuje w pełni walory smakowe oraz zdrowotne naszego oleju. Charakteryzuje go bogactwo kwasów wielonienasyconych oraz witaminy E, które w dużej mierze są odpowiedzialne za obniżenie poziomu cholesterolu oraz wspomaganie i stymulowanie naszego układu odpornościowego. Olej słonecznikowy ma także szerokie zastosowanie w kosmetyce, stosowany na skórze ogranicza powstawanie zmarszczek oraz utrzymuje nawilżanie skóry.
Należy stosować go na zimno jako dodatek do surówek , oraz potraw duszonych i gotowanych. Nie należy go podgrzewać do temperatury 100 stopni.
Bez dodatku konserwantów. Trzymać w chłodnym miejscu z dala od źródeł światła.

NASZA OPINIA: O tym ile czekałyśmy na ten produkt i jak bardzo firma nieprofesjonalnie traktuje swoich klientów (przynajmniej w moim przypadku) rozwodzić się nie będę, ponieważ mam ocenić produkt, a nie jego dystrybutora. Niemniej jednak nie mogłam pominąć faktu, że pani, z którą mailowałam kilkukrotnie wprowadzała mnie w błąd pisząc o wysyłce. Po tych, nie ukrywam bardzo nieprzyjemnych doświadczeniach, ze sklepu internetowego na pewno więcej nie zamówiłabym żadnego produktu.

Ale teraz o samym oleju: buteleczka ma pojemność 250ml, więc dość mało (choć są też większe wersje - za to plus). Olej zamknięty jest w ciemnej, szklanej butelce z nakrętką. Dużym minusem jest brak jakiegokolwiek dozownika - przez tak duży otwór wylewa się zbyt duża ilość oleju, a etykieta się zamacza, co widać na zdjęciach niestety. Zapach jest typowy dla oleju słonecznikowego, podobnie jak smak. Nie jest mocno wyczuwalny, nie zmienia smaku potrawy. U mnie w domu wykorzystywany jest głównie do surówek podawanych do obiadu - przede wszystkim greckiej oraz z kapustą kiszoną (niestety o zdjęciu pamiętałam tylko w przypadku tej drugiej).
Podsumowując, olej jest niezły, a dodatkowo naturalny. Gdyby był dostępny stacjonarnie, w nieco niższej cenie, zapewne skusiłabym się na niego ponownie.

___
Znacie te produkty? Używałyście ich?

Buziaki, Moshi ;*

45 komentarzy:

  1. Olej słonecznikowy lubię, choć mam z innej firmy. Guma do włosów - nie moja bajka.

    PS. Chyba Ci urwało kawałek zdania (w opinii oleju).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję - już poprawiłam :) Połowa zdania mi się przeniosła :)

      Usuń
  2. olej słonecznikowy jest ekstra, a gumy uzywałam juz dawno temu i zawsze mi odpowiadała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś używałam gumy do włosów, ale były to czasy kiedy włosy były krótkie i chciałam z nich zrobić artystyczny nieład ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. mój kolega z klasy, taki lovelas jak żelem włosy wysmaruje to sypie się z nich, pełno białego nalotu, wygląda to tragicznie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Gumy do włosów nie używałam, za to lubiłam kiedyś wygładzać końcówki włosów woskiem

    OdpowiedzUsuń
  6. Olej słonecznikowy jest genialny do wszystkiego ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. ma inną konsystencję niż inne poprzednie moje lakiery, ale jest trwały. jeśli będziesz miała możliwość go zakupić to polecam! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. słyszałam wiele dobrego o tym oleju słonecznikowym, jednak nie używałam go nigdy:)
    oj ja też nie mogę doczekać się lata i tych wszystkich owoców. Mrożone to nie to samo!:))

    OdpowiedzUsuń
  9. guma do włosów nie dla mnie. nie lubię takich kosmetyków.
    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie używałam gumy do włosów ;) Jedynymi produktami do stylizacji włosów, które używam jest pianka i lakier ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie stosuje takich dodatków do fryzur hi hi

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie lubię gum do włosów, zawsze mam wrażenie że bardzo je sklejają. Stawiam na lakier albo piankę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja również nie uzywam gumy:D nawet i chłóp mój trzyma sie od niej z daleka:)

    OdpowiedzUsuń
  14. no, ja pewnie zacznę ją pisać dopiero w maju :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Olej słonecznikowy bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  16. No to bardzo współczuję matury, a co rozszerzasz? : ) Ja mam to szczęście, że chodzę do gimnazjum połączonego z liceum, więc przez cały okres tych egzaminów mamy sporo wolnego i dużo zastępstw. Czyli szykuje nam się bardzo stresujący czas, będę trzymała kciuki za nas : )) :D
    Ja jeszcze nigdy nie używałam gumy do włosów, teraz nawet z rana mi się nie chce nic z nimi robić, po prostu rozczesuję, żadnej specjalnej fryzury. A z olejem nie za ciekawa sprawa, ja akurat zawsze do sałatek używam oliwy z oliwek, choć cena dość wysoka. Ale lubię potrawy z jej dodatkiem ;).

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znam gumy do włosów a olej to oczywiście bardzo przydatny dodatek do wszelakich potraw :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ta guma mnie zaciekawiła,chociaż mój H nie używa tego typu rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chyba Twoje trzymanie kciuków przynosi szczęście :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Olej slonecznikowy świetna rzecz:)

    OdpowiedzUsuń
  21. z tych produktow znam surowke xD a nazwa "guma do wlosow" zawsze mnie fascynowala.

    OdpowiedzUsuń
  22. nie znam tych produktów :) gumy do włosów- innej firmy używałam gdy miałam krótkie :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Oleeej ze słonecznika słyszałam, że jest bardzo dobry <33
    Zapraszam ; www.everyday-smart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie znam tych kosmetyków :) nie stosuję ani gumy ani olejów, ale zastanawiam się czy ta guma nadawałaby się do utrwalania fal, które tak ciężko staram się wydobyć z moich włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  25. gumy do włosów nie używam, olej czasem, ale głównie oliwę :)

    OdpowiedzUsuń
  26. O, muszę się rozejrzeć za tą gumą do włosów, bo mój Luby używa ale efekt jak uzyskuje jest zbyt... posklejany! I zależałoby mu(mi/nam:P) na taki bardziej naturalnym wykończeniu :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie miałam żadnego z tych produktów, ale gumę do włosow też bym pewnie oddała mojemu mężczyźnie XD

    OdpowiedzUsuń
  28. Jak dla mnie to jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  29. pierwszy raz sie spotkalam z takimi kosmetykami ... :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Guma do włosów od Hegron jest moją ulubioną, kiedyś nawet o niej napisałam- jest po prostu rewelacyjna :-) Generalnie nie wyobrażam sobie stylizacji loków bez użycia gumy :-)

    rudnicka.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  31. nie miałam ani 1 ani 2, na chwilę obecną preferuje tylko olej lniany

    OdpowiedzUsuń
  32. w życiu nie miałam gumy na włosach, nie moja bajka :P

    OdpowiedzUsuń
  33. Kiedyś kiedy miałam prostą grzywkę próbowałam utrzymać ją na miejscu za pomocą takich specyfików, ale słabo mi to wychodziło :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Powiem ci szczerze, że nie wiedziałam, że jest jakaś guma na włosy.
    Ale jakoś oba produkty mnie nie przekonują - choć napisałaś świetną recenzje

    OdpowiedzUsuń
  35. Cześć, wiem, że nikt nie lubi spamu, ale jeśli on jest przydatny? Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie http://insuperable-blog.blogspot.com/2013/03/urodzinkowy-konkurs.html, do wygrania Loreal Super Liner Gel Intenza 24H Żelowy eyeliner z pędzelkiem Pure Black. !Wygrywają 3 osoby!

    OdpowiedzUsuń
  36. Jako, że mam krótkie włosy to bardzo lubię tą gumę :) Wylądowała w ulubieńcach marca :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, które motywują mnie do dalszej pracy :)

Bardzo chętnie odwiedzę również Wasze blogi :)