Zdjęcia i tekst na blogu są mojego autorstwa. Kopiowanie i rozpowszechnianie zdjęć i treści bez mojej zgody zabronione.

czwartek, 28 lutego 2013

Technika ommmmmm :D

Wybaczcie, że jest mnie tu tak mało, ale szkoła nieustannie daje mi w kość. Jestem ledwo żywa i nie mam czasu absolutnie na nic. Dzisiaj skorzystałam wprawdzie z pierwszych promieni słońca, ale całość i tak nie trwała tyle i chciałabym :) Mam ogromną nadzieję, że pogoda będzie w najbliższych dniach nas rozpieszczać i w weekend będę mogła wybrać się na spacer nad jeziorem :)
Na weekend szykuję Wam post o moich nowościach z ostatnich dni. Przyznam się, że właśnie nowości kosmetyczne i projekt denko to tematyka postów, które lubię najbardziej i najwięcej się z nich dowiaduje - co warto kupić, a czego nie - i dopiero wtedy szukam dogłębniejszych informacji :)

Dzisiaj natomiast przychodzę do Was z postem, do którego próbowałam zabrać się cały tydzień. Jest to kolejna przesyłka od Sensus.pl :) Od razu mówię, że nie znam się na jodzie, nigdy jej również nie ćwiczyłam, więc nie mogę maksymalnie zrecenzować wartości marytorycznych książki. Aczkolwiek zrobię co w mojej mocy :)


"Jogasutry Patańdźalego.

Techniki medytacji i metafizyczne aspekty jogi"
Patanjali (Autor), Chip Hartranft (Tłumacz)

 kliknij by powiększyć :)


OPIS: Przez ćwiczenie się w zadowoleniu można osiągnąć niezrównane szczęście. Jogasutry są klasycznym dziełem filozofii indyjskiej. Mimo iż traktat został spisany dwa tysiące lat temu, jest dziś ciągle zadziwiająco aktualny. To przewodnik po wszelkich stanach naszej świadomości, wnikliwie opisujący, jak zachowuje się umysł w trakcie ćwiczenia jogi, medytacji czy innych praktyk duchowych.
Dzięki umiejętności rozpoznania odmienności inteligencji, świadomości, ego i puruszy jogin osiąga wszechwiedzę, wszechobecność i wszechwładzę. Jogasutry z niezwykłą sugestywnością zagłębiają się w wiedzę o ludzkim ciele i umyśle. Zawierają rozważania na temat tego, jak się uczymy, jak myślimy, jak powstaje cierpienie i w jaki sposób możemy położyć mu kres. Klarowne komentarze dołączone do nowego tłumaczenia wspaniale ożywiają tekst traktatu, podkreślają jego aktualność i wzmacniają siłę przekazu.
źródłó: sensus.pl

SPIS TREŚCI: 
Wstęp
Zasady wymowy zgłosek w sanskrycie 
Rozdział 1. Skupienie
Rozdział 2. Ścieżka do uświadomienia
Rozdział 3. Niezwykłe moce
Rozdział 4. Wolność 
Posłowie. Jogasutry w dzisiejszych czasach
Dodatek A. Jogasutry w polskim przekładzie
Dodatek B. O tekście i przekładzie
Dodatek C. Ścieżka praktyki jogi (sadhany)
Słownik pojęć zaczerpniętych z sanskrytu
Wybrana bibliografia
Podziękowania


MOJA OPINIA: Jak już wspominałam, nigdy jogi nie ćwiczyłam, a po słowach na okładce wnioskuję, że jest to lektura dla osób 'poważnie praktykujących jogę', dlatego też jest mi dość ciężko ją recenzować jako zupełny laik w tej dziedzinie. Mogę na pewno stwierdzić, że książka zawiera techniki (a nawet tajniki :D), które powinien zgłębić każdy pasjonat i amator. 
W dwóch słowach: są to tłumaczenia jogasutr, czyli postulatów, które zostały spisane ponad 2000 lat temu. Dodatkowo w tej pozycji są one opatrzone w komentarze i dokładnie opisane. Oprócz komentarzy do jogasutr, jeden rozdział poświęcony jest również samym postulatom przetłumaczonym na język polski - każdy z nas sam może podjąć się rozważań na ich temat, niekoniecznie zgadzając się całkowicie ze zdaniem tłumacza. Szczerze mówiąc, z samych 'przykazań' dużo łatwiej było mi cokolwiek zrozumieć :) Poza ostatnimi rozdziałami, książka napisana jest niemal ciągiem, brak jakichkolwiek dodatków w postaci choćby ilustracji. Jest to jednak zrozumiałe ze względu na 'przewodnictwo duchowe' jakiego podejmuje się lektura. Myślę jednak, że odstęp czy spacja co jakiś czas nic nie popsułyby, a wręcz przeciwnie - ułatwiłyby czytanie, gdy bardzo męczyły mi się oczy. Dla mnie, jako laika, najciekawsze były  ostatnie strony z wypisanymi najważniejszymi zagadnieniami, tj. stopnie uświadomienia, sposoby rozwijania spokoju (przyda się! :)) czy przyczyny cierpienia. Wszystko zostało wypunktowane i krótko opisane.
Co dla mnie bardzo ważne i tutaj ukłon w stronę wydawcy, wszystkie trudne i profesjonalne zwroty i wyrazy zostały jasno wytłumaczone na dole poszczególnych stron. Na końcu dzieła zawarty jest również słowniczek wyrazów pochodzących z sanskrytu, co znacznie ułatwia sprawę. 
Przyznaję się, że po wgłębieniu się w tajniki zaawansowanej jogi, naszła mnie ponownie ogromna ochota by spróbować swoich sił w tej dziedzinie i już teraz wiem, że to prawdopodobnie nie jest ostatnia książka o tej tematyce w moich rękach, jednak kolejna na pewno będzie dla całkiem zielonych osób :)

Moja ocena: jako laik, tym razem uniknę oceniania książki :)

___
Ćwiczyłyście kiedyś jogę? Wiecie coś o niej?

Buziaki, Moshi ;*

41 komentarzy:

  1. Nie ćwiczyłam nigdy jogi... może kurczę powinnam? :)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. joga mnie ciekawi, ale wolałabym się zapisać na jej ćwiczenia

    OdpowiedzUsuń
  3. Dam znać na pewno :) Dziewczyny jednak chwalą bardziej pastę wybielającą od Colgate w czerwonym opakowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. joga jest super!
    zapraszam na KONKURS :)

    OdpowiedzUsuń
  5. w końcu zawitało słońce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To dam Ci znać jak się moja sprawdzi w wybielaniu :) Bo ta zębów mi nie podrażnia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś w jednej z książek, które recenzowałam był podrozdział o medytacji i też tam były wypisane inkantacje do medytacji. Ja jednak nie nadaję się do takiego siedzenia na tyłku i omowania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. miałam zamiar ale jest to chyba zbyt nudne jak dla mnie:P

    OdpowiedzUsuń
  9. nie ćwiczyłam nigdy jogi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czekam na post z nowościami:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też mam tę książeczkę do zrecenzowania..:D Łatwo nie jest, ale zawsze czegoś ciekawego się można dowiedzieć.:P

    OdpowiedzUsuń
  12. Też nie ćwiczyłam nigdy, choć bardzo bym chciała, to jest cała filozofia dla ciała i ducha, potrzebuję czasu, ale strasznie mi go teraz brakuje...
    Miłego wieczoru Kochana ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja jestem za mało rozciągnięta na takie jogowe wygibasy XD

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja również nigdy nie ćwiczyłam Jogi, ani nie medytowałam, ale podoba mi sie cała jej filozofia :)

    buziaki,
    Style Junkie

    OdpowiedzUsuń
  15. nigdy nie ćwiczyłam jogi, a może warto to zmienić:)

    OdpowiedzUsuń
  16. haha ja bym sie złamała wpoł pewnie xd :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja nigdy nie ćwiczyłam jogi :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Jogę ćwiczyłam jedynie w szkole tylko na dwóch lekcjach, więc jestem zielona w tym temacie :p

    OdpowiedzUsuń
  19. Joga jest fajna, ale lepiej mieć możliwość z porfesjonalistą. Bo mimo, że dobrze wpływa zle jej wykonanie może dać odwrotny skutek.

    Mój przybrany dziadek (3 mąż babci) ćwiczy joge u mnie zrobi kwiat lotosu i stanąć na głowie a ma ponad 70lat

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie interesują się jogą, a książkę czytałam i mam mieszane uczucia ;p

    OdpowiedzUsuń
  21. ja tylko czekam na wiosnę, ciepełko i zieleń :D

    OdpowiedzUsuń
  22. nie ćwiczyłam jogi, aczkolwiek już się długo noszę z tym zamiarem, przede wszystkim z ciekawości ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo ładny blog :) Taaaaki sweet :* Stylowy i ładne zdjęcia . Jeśli byś mogła obserwój. Ja na pewno zrobię to samo :P
    Z góry dziękuję :*)
    Glinianka < 3333

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetnie napisana recenzja, mimo to takie wyciszanie sie nie jest dla mnie, chyba bym ocipiała ;ddd zbyt dużo energii :-)))

    rudnicka.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  25. nigdy nie ćwiczyłam jogi, ale z chęcią bym spróbowała:)

    OdpowiedzUsuń
  26. kiedyś myślałam o jodze dosć poważnie, ale z natury jestem zbyt ruchliwa i neistety joga parzegrała ;(

    OdpowiedzUsuń
  27. nigdy nie ćwiczyłam jogi i mnie nie kusi ;p

    OdpowiedzUsuń
  28. nie ćwiczyłam jeszcze jogi.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  29. A ja jogę kiedyś ćwiczyłam na poważniej, aktualnie raz na jakiś czas i ją uwielbiam, uspokaja mnie i dodaję energii! ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nigdy nie ćwiczyłam jogi ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Joga i ja to raczej niezbyt dobre połączenie, nie wyobrażam sobie takich ćwiczeń :P

    OdpowiedzUsuń
  32. Joga nie jest mi zbyt bliska, ale ma juz ochotę na wiosnę i mój rower:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Próbowałam ćwiczyć, ale z natury jestem bardzo ruchliwym człowiekiem i nie mogłam wytrzymać długo w jedym miejscu;d

    OdpowiedzUsuń
  34. kiedys myslałam o jodze, ale na mysleniu jak zwykłe sie skończyło...

    OdpowiedzUsuń
  35. Jogasutry Patańdźalego, jakie chwytliwe! :D super rzeczy wrzucasz na bloga, to też mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  36. Nigdy nie miałam styczności z jogą, hymm moze kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. nigdy nie ćwiczyłam jogi, ale chyba warto spróbować:>

    OdpowiedzUsuń
  38. Mam pewne doświadczenia z jogą - niesamowicie korzystnie na mnie wpływa ale do równowagi wewnętrznej mam daleeeeeeeką drogę:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, które motywują mnie do dalszej pracy :)

Bardzo chętnie odwiedzę również Wasze blogi :)