Matury pisemne uważam za zakończone, pozostaje jedynie czekać na wyniki w czerwcu :) Ustna z polskiego zdana, przede mną tylko środa z ustnym angielskim :)
Jako, że do angielskiego przygotowywać się szczególnie nie mam zamiaru, wracam pełna sił do blogowania. Mam już niemal wakacje! :)
Jak wspominałam, w zanadrzu mam kilka ciekawych współprac, o których w najbliższym czasie napiszę wraz z recenzjami. Mimo, że prawie trzy tygodnie na blogu byłam nieobecna, moje testowanie nie kończyło się wraz z wyłączeniem komputera. W najbliższym czasie spodziewajcie się częstych postów, co 2-3 dni, o ile oczywiście niespodziewanie (bądź całkiem spodziewanie :)) nie wybędę na weekend nad jezioro :)
Paczuszkami, które w ostatnim czasie otrzymałam, chwalić się nie będę, uznajmy, że będą to niespodzianki :)
Może część z Was zauważyła, że połączyłam się (de facto przypadkiem :D) do Google+. Cóż, szczęśliwa z tego powodu nie jestem, wolałabym standardowy system obserwatorów, jednak kiedyś trzeba było. Tak więc jeśli macie ochotę i choć troszkę lubicie mojego bloga, zachęcam do kliknięcia przycisku w prawym pasku bloga na górze :) Mimo to, mam jednak cichą nadzieję, że nasze petycje pomogą i nic się w tej sprawie nie zmieni :) W tej chwili nie wiem nawet czy przedstawiam się jako Moshi czy też za pomocą imienia i nazwiska :)
Wracam do życia blogowego, więc już dziś pierwsza recenzja. Zapraszam! :)
Szczotka do włosów DUŻA
Szczotkarnia
OPIS PRODUCENTA: Szczotka do włosów ze szczeciny dzika, polecana do włosów średniej długości i długich.
Wymiary:
Długość całkowita: ok. 22cm
Szerokość: ok. 5,5cm
Rzędów: 7 (na środku)
MOJA OPINIA: Pierwszy raz mam styczność ze szczotką z naturalnym włosiem i muszę przyznać, że jestem nią zachwycona! Ale po kolei. Do wyboru mam dwa odcienie drewna, z którego składa się rączka. Ja otrzymałam ciemny model i jestem z tego bardzo zadowolona, choć w przypadku tego cudeńka, kolor ma raczej małą wagę. Szczotkę już od pierwszych chwil absolutnie pokochałam. Po pierwsze, nie szarpie, nie wyrywa i nie łamie włosów, przez co znacznie mniej mi ich wypada. Gdy ostatnio musiałam rozczesać włosy zwykłą szczotką, myślałam, że się wścieknę, tak przyzwyczaiłam się do mojej nowej koleżanki :) Pierwszy raz nie mam problemów z rozczesaniem nawet splątanych włosów. Włosie szczotki jest elastyczne przez co nie ciągnie. Co ważne, szczecina nie wypada. Dużym plusem jest obecność dłuższych i krótszych włosków. Włosy są rozczesane na całej długości, a dodatkowo skóra głowy jest przyjemnie masowana. Zauważyłam również, że moje kłaczki dużo mniej się elektryzują i puszą, a same włosy wyglądają lepiej.
Szczotka jest starannie wykonana. Jest bardzo trwała, wygląda elegancko i klasycznie. Szczotkę polubiła również moja mama, która już myśli o zakupie podobnej :) Niestety, szczotki te mają jeden mały minus, który wprawdzie nie przeszkadza w użytkowaniu, ale potrafi bardzo zirytować :) Mianowicie, co widać na zdjęciach, szczotki bardzo łatwo przyjmują 'kłaczki'. Mam w domu kota i na początku myślałam, że Silver po prostu się na niej położył. Później jednak pilnowałam by nie miał dostępu do niej, a mimo to kłaczków przybywało. Zapewne są one również w powietrzu, stąd też ich gromadzenie się. Dodam, że w zwykłych szczotkach takie coś nie zdarzało mi się.
Zdziwiłam się, bo myślałam, że szczotki ze Szczotkarni dostępne są tylko przez internet. Okazało się jednak, że czasem możemy je spotkać również stacjonarnie. W czasie majówki byłam w skansenie w Olsztynku i oczom nie mogłam uwierzyć jak jeden ze straganów należał właśnie do Szczotkarni :)
Ten model szczotki możecie znaleźć TUTAJ :)
Już teraz wiem, że nigdy już nie wrócę do zwykłych, plastikowych czy drewnianych szczotek. Również w tym przypadku sprawdza się przeświadczenie, że naturalne znaczy lepsze :)
A dla miłośniczek TT - moja koleżanka (pozdrawiam Patrycja ;* :P), która TT ma, stwierdziła, że ta szczotka działa bardzo podobnie, a kosztuje sporo mniej :)
Uciekam nadrabiać zaległości na Waszych blogach :)
A Wy czym czeszecie włosy? :) Przykładacie do tego dużą wagę?
Buziaki, Moshi ;*
mam taka i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa też się raz przypadkowo przełączyła (pod wpływem %% :P) ale potem od razu wyłączyłam. Nie spodobało mi się to i tyle :)
OdpowiedzUsuńNaczytałam się trochę i mówię na razie nie..
powiem Ci, że pisemne myślę ok. Jutro geografia, a w czwartek dopiero usty polski. Angielski mam na 20 :< z tym,że polskiego stresuję się jakoś najbardziej...chociaż angielskiego też powinnam,bo pewnie się zatknę,bo braknie mi jakiegoś słówka:D ale ogólnie,jest ok! :D zazdroszczę Ci, że usty masz już za sobą..
OdpowiedzUsuńNie stresowałam się przed żadną pisemną, a przed polskim myślałam, że zwariuję! :D Ja angielski też mam późno, na 19 w środę...
UsuńTeż mam szczotkę z dzika i jestem zadowolona, ale TT ciągle mnie kusi :P
OdpowiedzUsuńMnie kusił, ale teraz już go sobie odpuściłam :) No, chyba, że mini wersję do torebki... :)
UsuńJak wypatrzę właśnie stacjonarnie, to zaopatrzę się :)
OdpowiedzUsuńJa mam drewniany grzebyk z TBS i bardzo go sobie chwalę - jako jedyny dobrze rozczesuje i nie wyrywa włosów :)
OdpowiedzUsuńa
Zaciekawiła mnie ;-)
OdpowiedzUsuńTaka szczotka to by mi się przydała bo moje włosy strasznie się elektryzują :P
OdpowiedzUsuńJa ze zwykłych szczotek zrezygnowałam już jakiś czas temu, za dużo włosów straciłam. Mam obecnie TT, ale wersję torebkową, więc chętnie poszukam tej ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio też stawiam na produkty naturalne...:)
OdpowiedzUsuńNie używałam takiej jeszcze
OdpowiedzUsuńja czeszę się tylko grzebieniem. szczotka do moich włosów nigdy! nie wiem jak sprawdziłaby sie ta tutaj, ale chyba nie będę ryzykować.
OdpowiedzUsuńkiedyś przypadkowo połączyłam bloggera z google +, lecz szybko to cofnęłam, bo nie spodobało mi sie to :D co do instagrama, musu nie ma, można się przekonać lub nie, mnie zauroczyły te efekty przerabiania zdjęć :)
cieszę się, że wpadłam na Twój blog :D świetny post o tej szczotce, chyba pomyślę o jej zakupie !! pozdrawiam Marlenails :D
OdpowiedzUsuńA ja marzę o TT:)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy takiej szczotki, póki co korzystam w TT i jestem zadowolona. Ale może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńTeż mam szczotkę z naturalnego włosia i używam jej na zmianę z TT :)
OdpowiedzUsuńJa czeszę grzebieniem, ale taka szczotka by mi się przydała:)
OdpowiedzUsuńja mam grzebień z szeroko rozstawionymi ząbami:) szczotą nie mogę czesać...
OdpowiedzUsuńZ Google+ strasznie się nie lubimy. Platforma Bloglovin jest przyjaźniejsza i nie wymusza udostępniania dodatkowych danych osobowych. Nie znam Twojej szczotki, ale firma Inter-Vion ma rewelacyjne. :)
OdpowiedzUsuńZe względu na to, że mam kręcone włosy, nie mogę ozywać szczotek, bo zrobi mi się pudel na głowie. Ale gdyby jakaś prostowłosa koleżanka mnie pytała o szczotkę, będę wiedzieła co polecić :)
OdpowiedzUsuńszczotka wygląda bardzo fajnie, a za maturę trzymam kciuki ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tą szczotkę,na nic jej nie zamienię:)
OdpowiedzUsuńmusi być bardzo fajna ta szczotka ♥
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u mnie nigdzie jej nie widziałam..
OdpowiedzUsuńswietne sa te szczotki
OdpowiedzUsuńO! I tego szukałam!:D Moja szczotka niemiłosiernie szarpie mojei tak już wypadające w dużej ilości kudły :c
OdpowiedzUsuńdużo mniej? ;o ja za moją TT dałam 38 zł i to z wysyłką. Jednak i tak szczotka z naturalnego włosia mnie bardzo kusi :)
OdpowiedzUsuńJa się za TT nie rozglądałam, ale jak od dziewczyn dowiadywałam się o ceny to 50zł za mini do torebki...
UsuńJa kupiłam sobie szczotkę, która miała być z naturalnego włosia.. No właśnie: miała być. Niestety, okazało się całkiem inaczej i zupełnie nie nadaje się do moich włosów. :P
OdpowiedzUsuńP.S:
To na spotkaniu blogerek musisz robić duuużo zdjęć, bo czekam na relację. :D
Może się skusze, bo Twoja recenzja zachęca, ale nie mogę, na razie, przekonać się, mam wrażenie, że nie poradzi z rozczesywaniem moich włosów ;)
OdpowiedzUsuńJuż Cię wyłapałam na G+ i to bardzo przypadkowo ;) Zdjęcie poznałam hi, hi ;)
Buziaki
No właśnie ja tego nie lubię w nie których blogach przez google jest podawane automatycznie imię i nazwisko (wtedy nie komentuje, bo nie chce pokazywać swoje nazwiska)Na szczęście u Ciebie tak nie ma
OdpowiedzUsuńŚwietna ta szczotka szkoda tylko, że dostępna tylko przez int.
Trzymam kciuki za dobre wyniki :)
nie używałam :)
OdpowiedzUsuńAktualnie stacjonarnie szczotki ze Szczotkarni można nabyć na Jarmarku Dominikańskim w Gdańsku. Natknęłam się na stoisko, niestety nie pamiętam ulicy, ale bliżej Motławy, tuż za stoiskiem powstaje jakiś nowy budynek.
OdpowiedzUsuń