Zdjęcia i tekst na blogu są mojego autorstwa. Kopiowanie i rozpowszechnianie zdjęć i treści bez mojej zgody zabronione.

poniedziałek, 27 maja 2013

Woda zdrowia i urody doda? :)

Przepraszam za przerwę w pisaniu, ale było ciężko. Nie ma co jednak się nad sobą użalać, w końcu nic w życiu nie zdarza się bez przyczyny. I przecież w końcu musi być dobrze :)

Dzisiaj przychodzę do Was znowu z nietypową recenzją, ale jakby tak dłużej podrążyć - nierozerwalnie związaną z tematyką urodowo-zdrowotną :) Zabierałam się do niej przez naprawdę długi czas, bo testowałam dość długo, ale nie mogłam się zebrać z powodów osobistych. A teraz bez zbędnych wstępów - zapraszam dalej :)

FILTR DO WODY 
AQUAPHOR AMETHYST

PUDEŁKO/OPIS:  KLIKNIJ W ZDJĘCIA BY POWIĘKSZYĆ!!!
KLIKNIJ W ZDJĘCIA BY POWIĘKSZYĆ

FILTR: 


MOJA OPINIA: O filtrach dzbankowych do wody zrobiło się ponownie głośno jakiś czas temu. Początkowo patrzyłam na ten 'wynalazek' z dużym przymrużeniem oka, dopóki, jak to zwykle bywa, nie spotkałam się z nim oko w oko :)
Nigdy w życiu nie piłam wody prosto z kranu. Uważam, że to niezdrowe, a taka woda zwyczajnie nie jest smaczna. Początkowo filtr ten miał mi służyć również głównie do odfiltrowania wody przed jej przegotowaniem, ale po jakimś czasie postanowiłam ją wypróbować 'na surowo'. Filtr usuwa prawie wszystkie zanieczyszczenia, więc nie pochłaniam chloru, metali ciężkich itp. Dodatkowo taka woda naprawdę mi posmakowała. Zwykle po kupieniu wody gazowanej odgazowywałam ją, gdyż tylko taka mi smakowała (zwykła woda niegazowana to już nie to samo :D), a woda filtrowana jest smaczna (o ile w takich kategoriach możemy ją rozpatrywać :)). Jest klarowna, brak w niej cząsteczek chloru, a ile można oszczędzić na kupnym napoju! :)
Jeszcze jakiś czas temu zaśmiałabym się, gdyby ktoś powiedział mi, że będę piła zwykłą wodę, a tu proszę :) Dodatkowo woda przefiltrowana i ugotowana nie powoduje osadzania się kamienia w czajniku.
Parę słów o samym filtrze...Dzbanek jest elegancki, prosty, przeźroczysty z czerwoną nakładką. Nie szpeci kuchni, a można nawet stwierdzić, że ją uzupełnia. Nie jest mały, ale gdyby taki był, co chwilę musielibyśmy go uzupełniać. U mnie w domu stoi na stole kuchennym.
Dzbanek wyposażony jest w manualny miernik zużycia filtra. Przy każdym otwarciu i zamknięciu kratki, przez którą wlewamy wodę (zdjęcia niżej), przesuwa nam się pokrętło, a my możemy orientacyjnie szacować zużycie filtra. Wyposażony jest również w miarkę, ile wody jeszcze zostało. Na naczyniu dojrzymy  również logo firmy. Filtr posiada  zamykany 'dziubek' przez co nic nam nie wleci do wody. Pokrywa jest zdejmowana, a całość prosto skonstruowana, więc mycie go nie sprawia problemu. 
Dzbanek jest solidnie wykonany, nic się nie wylewa, nie pęka i zapewne wytrzyma jeszcze długi czas.
Jeśli jeszcze nie macie w domu takiego urządzenia to serdecznie polecam. Można zadbać o swoje zdrowie, urodę (nawilżenie skóry od środka) oraz portfel (koniec z kupnem wód w butelkach).
Więcej informacji znajdziecie TUTAJ:)
A dodatkowo, jeśli macie w domu dzbanki filtrujące, teraz możecie je wymienić na nowe!!! Szczegóły w linku wyżej :)

Używacie filtrów do wody? :)

___
Już w sobotę spotkanie w Olsztynie z moimi kochanymi blogerkami! :) Nie mogę się doczekać i oczywiście pokazać Wam fotorelacji :) W trakcie długiego weekendu w końcu będę pracować, a w przyszłym tygodniu wyjeżdżam, ale w miarę możliwości postaram się dodawać posty regularnie i zaglądać również do Was :)
___
WISH ME LUCK! :)

Buziaki, Moshi ;*

39 komentarzy:

  1. Ja mam spotkanie w Poznaniu niedługo i także się nie mogę doczekać...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam identyczny dzbanek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam taki sam, tylko czarny, i bardzo sobie chwalę, jest mega wydajny i świetnie wodę filtruję ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. no niezle, niby dzbanek a tyle daje zdrowszej wody :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie powiem dałaś mi do myślenia z tym :)
    Świetny gadżet

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny sprzęcik, na pewno przydatny w codziennym życiuu :)) Powodzenia ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie używałam takiego czajniczka, ale recenzja skłoniła mnie do poczytania więcej o tym cudzie :-))

    rudnicka.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. nie używam chociaż w ostatnim czasie zastanawiałam się nad kupnem butelki filtrującej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. przydałoby się takie coś! nie cierpię wody z kranu, nawet przegotowana jest dla mnie ble i w ostateczności

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy wynalazek, ale nie używam:)
    Udanego spotkania!

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj przydałby się taki dzbanek z filtrem.

    OdpowiedzUsuń
  12. Od lat w kuchni stoi taki dzbanek, ale nie piję wody prosto z niego ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. ło matko! jak ja nie cierpię chlorowanej wody, a niestety nasza to aż śmierdzi na kilometr...przydałby się taki filtr ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. mam taki dzbanek innej firmy, ale jakoś nie przepadam za taką zwykła wodą, wolę gazowaną

    OdpowiedzUsuń
  15. jeszcze nigdy nie miałam takiego użądzenia. mieszkam na wsi i mamy dość dobrą wodę.

    OdpowiedzUsuń
  16. u nas w łodzi woda jest okropna... też takie coś by się więc przydało

    OdpowiedzUsuń
  17. Na szczęście nie jest mi takie urządzenie przydatne, ponieważ mieszkam na wsi i wodę mamy świetną, ale wiem że w miastach jest okropna.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kiedyś zastanawiałam się nad kupnem takiego dzbanka, ale jak na razie jeszcze nie kupiłam go. Może w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  19. nigdy nie korzystałam w takiego dzbanuszka :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Przydałby się taki bo wodę pochłaniam ostatnio hektolitrami ale właśnie z butelek bo jest mi wygodniej ;P

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja również piję wodę, ale odfiltrowaną przez lodówkę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. a u mnie wujt ostatnio powiedził, ze mozemy pic wodę z kranu i że filtry nam nie sa potrzebne (bo jacyś ludzie jeździli po wsi i sprawdzali)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja mam i używam! Świetna sprawa:)

    OdpowiedzUsuń
  24. u mnie filtruje Brita, udanego spotkanka :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Moi przyszli teściowie mają taki dzbanek w domu :) Ale i tak jestem średnio przekonana do takiej wody.

    OdpowiedzUsuń
  26. ja jestem uzależniona od picia wody ale piję tylko mineralną :)


    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Czekam na relację ze spotkania! :P
    Ja na ogół piję wodę mineralną, ale gdybym miała taki filtr pewnie bym to zmieniła. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja jak zaczęłam swoją przygodę z dzbankiem filtrującym tak teraz nie wyobrażam sobie go nie używać. Po prostu jest rewelacyjnym urządzeniem.
    Życzę udanego spotkania i oczywiście czekam na relację ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Czekamy na relacje :DDD
    Ja piję wodę mineralną, z butelki zazwyczaj.
    +obserwujemy?:)
    www.tanecznedusze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. co się dzieje, kochana? u mnei zaczęło się na nowo układać, mam nadzieję, że u Ciebie lepiej... trzymaj się ciepło! i nawet korzystam z takiego filtru do wody, mam oczojebnie różowy.

    OdpowiedzUsuń
  31. Taka woda może lepiej działać niż nie jeden krem do ciała :) Bo jednak wiadomo, że najwięcej od środka na nas działa :)

    OdpowiedzUsuń
  32. I actually need one of those :) x

    OdpowiedzUsuń
  33. Moshi, a gdzie Ty się straciłaś? Tak długo Cię nie ma...

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja mam akurat to szczęście, że nie muszę filtra do wody używać :)

    OdpowiedzUsuń
  35. świetna sprawa taki dzbanek:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, które motywują mnie do dalszej pracy :)

Bardzo chętnie odwiedzę również Wasze blogi :)