Zdjęcia i tekst na blogu są mojego autorstwa. Kopiowanie i rozpowszechnianie zdjęć i treści bez mojej zgody zabronione.

środa, 5 lutego 2014

Walentynkowe czekoladki od Chocobox

Pamiętacie jak ileś tam miesięcy temu chwaliłam się współpracą, w ramach której sama miałam możliwość zaprojektować i wybrać (a później zjeść) przepyszne czekoladki od Chocobox? Pewnie większość z Was nie pamięta, więc przypomnę TUTAJ.


Powtórzę się, ale zacznę od spraw całkiem formalnych, bo przed odebraniem przesyłki to właśnie one nas czekają. I tu same plusy dla firmy. Projektowanie jest banalnie proste. Do wyboru mamy gotowe już czekoladki w różnych kształtach, bądź też sami projektujemy nadruk na kanciastych bloczkach. Mnogość nadruków jest olbrzymia. Możemy oczywiście ograniczyć się do zwyczajnych literek, bądź też puścić wodze fantazji i wybrać te w serduszkach (jak ja :)) lub w efekcie zamówić każdą czekoladkę z czymś innym - kwiatami, buzią, dzieckiem, tortem, ustami, choinką i tak dalej, i tak dalej...

Po zaprojektowaniu wnętrza mamy okazję wybrać również opakowanie - papierowe z różnym nadrukiem, czy też zaszaleć i zamówić bombonierę w drewnie. Następny etap - przesyłka. Po poprzednich doświadczeniach z tą firmą wiedziałam czego mogę się spodziewać - jednego dnia popołudniu zamawiam, a kolejnego rano już wita mnie kurier. Tak więc jeśli do ostatniej chwili nie kupicie prezentu, to nawet zamawiając je 13 lutego, macie okazję jeszcze zaopatrzyć się w całkiem smakowity prezent. Bo powiedzmy sobie szczerze, która z nas nie ucieszyłaby się z takiego upominku? :)
Czekoladki są świetnie wykonane, a dzięki informacji z opakowania w końcu wiem co to za smak - czekoladowo-waniliowy z nutą pomarańczy. Więc to właśnie cytrus dawał taki fajny efekt w ustach :) Smaku i tak Wam nie przekażę przez internet, więc nie będę próbować. Powiem tylko to, co w marcu, że są pyszne! Porównanie do belgijskich pralin jest tu chyba najlepsze.
Jeśli chodzi o inwencję twórczą, nie popisałam się, to fakt. Początkowo projektując bombonierkę puściłam wodze fantazji  (a zmieścić się w osiemnastu literkach było mi naprawdę ciężko), ale ostatecznie powstrzymała mnie wizja pokazania tego na blogu, a takie wyznania zdecydowałam się pozostawić w prywatnej sferze :) Tak więc miało być walentynkowo i wydaje mi się, że jest. W końcu to właśnie ten napis widnieje na absolutnie każdym prezencie w czerwonym kolorze i kształcie serduszka. Do porzygu :)

A nawet jeśli nie na Walentynki, to może poszukujecie jakiegoś fajnego prezentu dla Rodziców z okazji rocznicy ślubu, urodzin, dodatku do prezentu dla pary młodej? Tak czy siak odsyłam Was TUTAJ :)

Czekoladki miały być prezentem dla R. z okazji Walentynek, ale skubaniec wchodzi na mojego bloga, więc i tak dowiedziałby się o nich. Tak więc raczyliśmy się nimi razem już teraz :)

15 komentarzy:

  1. Świetne są, super pomysł na prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny i oryginalny prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeej, świetne są te czekoladki :) Idealne na walentynki , pozdrawiam ;)

    http://loveilivesiforever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. cudne! chciałabym dostać takie czekoladki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny prezent! każdy by się z takiego ucieszył :)

    OdpowiedzUsuń
  6. fajne te czekoladki, chciałabym takie dostać :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mmm, świetne i ja smakowicie wyglądają ;) Dajcie jedną ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ale słodziaki ;3 ciekawe, czy są równie smaczne co urocze

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale super! Nie słyszałam o tym wcześniej, na pewno skorzystam *.*

    http://nuttylips.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, które motywują mnie do dalszej pracy :)

Bardzo chętnie odwiedzę również Wasze blogi :)