Zdjęcia i tekst na blogu są mojego autorstwa. Kopiowanie i rozpowszechnianie zdjęć i treści bez mojej zgody zabronione.

poniedziałek, 1 lipca 2013

BingoSpa hurtowo :)

Jeszcze chyba tylko ja zostałam z recenzjami kosmetyków BingoSpa w ramach współpracy z tego kwartału :) Zabierałam się do nich już kilkukrotnie, ale ostatecznie moja pamięć zawiodła, więc dopiero teraz przedstawiam efekty moich bliższych spotkań z tymi produktami.

100% NATURALNE BŁOTO
Z MORZA MARTWEGO
REDUAL+

OPIS PRODUCENTA: 
MOJA OPINIA: O tym, że uwielbiam kosmetyki do twarzy z glinką i błotem, przede wszystkim jako maseczki, wspominałam już dawno. Dlatego też, gdy zobaczyłam ten produkt na liście kosmetyków do wyboru, nie wahałam się ani chwili. Duży plus za to, że jest to faktycznie samo błotko, bez żadnych sztucznych dodatków. Maseczka jest bardzo silna, więc naprawdę należy uważać z czasem, który spędza na naszej twarzy. Dość mocno ją podrażnia i zostawia na krótką chwilę zaczerwienienia. Poza tą małą niedogodnością, maskę uważam za świetną. Bardzo dobrze oczyściła mi skórę, a w połączeniu z peelingiem błotnym ten samej firmy tworzą niemal idealny duet :) Nie zapchała mnie, ani nie spowodowała żadnych przykrych niespodzianek. Fakt, wyglądem nie zachęca, ale mimo wszystko warto się przełamać. Zapach ma typowy jak dla błotka, który również nie wszystkim musi się spodobać. Opakowanie jest wygodne, łątwo nabieramy odpowiednią ilość produktu. Zdecydowanie polecam! :)

MASKA DO TWARZY
Z KOMPLEKSEM ALGOWYM

OPIS: 

SKŁAD: 


MOJA OPINIA: I kolejny produkt przemawiający za moim zamiłowaniem do masek do twarzy. Tym razem wybór padł pod kątem mojej mamy, jednak sama również ją wypróbowałam. Tutaj spotykamy się z ciekawą konsystencją żelu. Chyba pierwszy raz miałam styczność z taką maseczką. W tym przypadku moje zadowolenie jest mniejsze niż przy błocie, ale produkt całkiem nieźle radził sobie z nawilżeniem twarzy. Dodatkowo była ona miękka i delikatna w dotyku. Efekt nie utrzymywał się długo, ale jako maska do częstego użytku zdecydowanie polecam. Zapach przyjemny i świeży. Nie spowodowała na szczęście żadnych niespodzianek ;)


BALSAM BRZOSKWINIOWY
DO DŁONI

SKŁAD: 

MOJA OPINIA: Ten produkt dorzuciłam do współpracy jako ostatni i szczerze mówiąc nie oczekiwałam od niego cudów. Otworzyłam słoiczek i zobaczyłam ot taki, lekki kremik, który prawdopodobnie nie pozostawi po sobie śladów na mojej skórze. I od razu mówię, że jest to jedno z moich największych, pozytywnych oczywiście, zaskoczeń, ostatnich miesięcy. Krem faktycznie ma lekką konsystencję i przepiękny zapach, ale również świetnie nawilża i wygładza dłonie na dość długi czas. Pozostawia jedynie delikatny film, który szybko się wchłania, a zapach brzoskwiń pozostaje na długi okres.
Opakowanie jest wygodne, choć neico niehigieniczne, jednak krem ten pozostanie ze mną jeszcze na długo :)

Miałyście styczność z tymi kosmetykami? Sprawdziły się u Was? :)

Buziaki, Moshi ;*

36 komentarzy:

  1. z listy to tylko balsam znam i lubie, aczkolwiek zapach troszke sztuczny...

    OdpowiedzUsuń
  2. ja oczywiście miałam do czynienia z ostatnim i baardzo zadowolona jestem :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam, ale chętnie wypróbuję

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie używałam nigdy tych kosmetyków. Interesuje mnie ten balsam do dłoni :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Balsam brzoskwiniowy mógłby mi się spodobać:)

    OdpowiedzUsuń
  6. muszę kiedyś wypróbować takie błotko ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ale żeś się natestowała :D śmiesznie błotniście wyglądają :3

    OdpowiedzUsuń
  8. skusilabym się jedynie na krem brzoskwiniowy,takie maski itl nie dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. ciekawi mnie to błotko, może kiedyś się skuszę :P
    Balsam brzoskwiniowy mam, używałam kiedyś i chyba lubiłam, potem testowałam inne a on gdzieś na pewno leży, muszę go znaleźć i zużyć :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapach brzoskwini bardzo lubię, mój krem jednak miał taką dziwną konsystencję, grudkowatą, zraził mnie trocha do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam ten brzoskwiniowy balsam do rąk! Mój ulubieniec zeszłego miesiąca ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Faktycznie hurtowe zestawienie, a ja nic nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem już, wróciłam! :D

    P.S.
    Zmieniłam adres bloga na http://kosmetyczne-sekrety.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten brzoskwiniowy musi być świetny :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię maseczki z błota :D Ale na razie testuję te z Dermaglin i mam ich mnóstwo :P Też mają ładny prosty skład :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja testuje maseczkę z algami i jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  17. balsam do rąk mnie zaintrygował:))

    OdpowiedzUsuń
  18. Muszę wreszcie zrobić zamowienie na ich stronie!

    OdpowiedzUsuń
  19. Moshi, co jest?! Porzuciłaś blogowanie, czy wyjechałaś na wakacje?

    OdpowiedzUsuń
  20. Proszę o pomoc przed pierwszą współpracą.
    Warto - odwdzięczę się.
    Szczegóły na: http://opinie-produktow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Tych produktów akurat nie miałam. Chociaż może się przełamię i kupię błotko...

    Pozdrawiam,
    Klaudyna

    OdpowiedzUsuń
  22. Mmm balsam brzoskwiniowy brzmi przepysznie :))

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja też ostatnio poczyniłam tam hurtowe zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Trochę mnie zaniepokoiło to ostrzeżenie na pudełku "błota". Nie wiedziałam, że tak mocno działa to błoto.

    OdpowiedzUsuń
  25. Bingo Spa bardzo lubię ;) Szczególnie mają dobre maski do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  26. błotko mnie kusi już od jakiegoś czasu, ale jakoś nie mogę się zebrać na zamówienie :/

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie miałam jeszcze nic od Bingospa - nie czuję się jednak "gorsza" ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja mam maseczkę nawilżającą ( z ostatniego shinyboxa) i jestem zadowolona :) Bardzo łądnie pachnie i skóra po niej jest bardzo miła w dotyku!

    OdpowiedzUsuń
  29. przyznam, że Twój blog robi fajne wrażenie, bardzo ciekawe rzeczy można tu znaleźć :)

    OdpowiedzUsuń
  30. jeszcze nie używałam ale widzę że warto :)

    OdpowiedzUsuń
  31. This domain appears to recieve a large ammount of visitors. How do you advertise it? It gives a nice unique spin on things. I guess having something useful or substantial to give info on is the most important thing.
    Dragonballz games golf

    OdpowiedzUsuń
  32. Jak to się dużo słyszy o tej firmie na blogach ;)
    _________________________________________
    http://kosmetyczna-planeta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, które motywują mnie do dalszej pracy :)

Bardzo chętnie odwiedzę również Wasze blogi :)