Podejrzewam, a nawet jestem pewna, że większość z Was już dawno straciła wiarę w to, że wrócę do świata blogowego, jednak tutaj mała niespodzianka - wracam, z nowymi siłami, kosmetykami, całkiem zmienionym nastojem, życiem i w ogóle pełna nowej energii :) Co więcej tym razem faktycznie wracam, a nie jak pół roku temu - na post czy dwa.
Co u mnie i czemu nie pisałam? Duża część z Was wie, więc nie będę się zbytnio rozwodzić nad moją prywatą, bo nie lubię tego. Naszły duże zmiany już w kwietniu i chyba ta przerwa od 'obowiązku' wobec czytelników była mi potrzebna. Musiałam odżyć by nauczyć się żyć na nowo. I w ten sposób spędziłam całe wakacje od kwietnia do października - na dobrej zabawie, braku problemów i ogólnie dążeniu do znalezienia mojego własnego, prywatnego, małego szczęścia :) Patrząc na to z perspektywy czasu wyszło mi to całkiem nieźle.
W październiku nastąpił mały przełom, o którym kiedyś niejednokrotnie wspominałam i na który tak długo czekałam - przeprowadziłam się do mojego ukochanego Gdańska, rozpoczęłam studia, ponownie zmieniłam życie (bo niestety już teraz muszę pamiętać również o zrobieniu obiadu, wstawieniu prania czy zrobieniu zakupów - Mamusia nie pomoże :)) i tak sobie żyję do teraz. Raz jest lepiej, czasem ilość obowiązków mnie przytłacza, ale chyba nigdy nie byłam szczęśliwsza. Cóż, przy takim wsparciu u boku... :)) :*
Największe podziękowania za to, że zdecydowałam się wrócić do pisania należą się mojej Mamie i kochanemu Mężczyźnie :* Już dawno chciałam to zrobić, ale dopiero oni mnie zmotywowali i... Jestem :)
Dość tego dobrego, wracamy do pisania!
Najpierw wygramolę się z zaległych recenzji (tak, tak, wciąż je mam...) a tuż po tym przedstawię, standardowo, kilka moich prywatnych perełek wśród całkiem niedrogich kosmetyków :)
Dziś coś z Fitomed, czyli firmy, którą chwaliłam już kilka miesięcy temu za naturalność oraz bardzo, bardzo fajną skuteczność :) Przed Wami kompleksowa pielęgnacja dla cery tłustej i trądzikowej...
ŻEL DO MYCIA TWARZY
ZIOŁOWY DO CERY TŁUSTEJ
FITOMED
OPIS: MOJA OPINIA: Zacznę standardowo od tego co rzuca mi się na pierwszy rzut oka. Żel zamknięty jest w prostym przeźroczystym opakowaniu z białą etykietą i nakrętką. Sam w sobie ma herbaciany kolor i dość gęstą konsystencję. Niemniej jednak, łatwo wydobyć go z opakowania, nie spływa również z buzi. Zapach jest... ziołowy (odkrycie :)). Kompletnie mi nie przeszkadza, choć wrażliwsze nozdrza mogą mieć z nim mały problem.
Sam kosmetyk spisuje się całkiem nieźle. Buzia jest dokładnie oczyszczona, gładka, a przy REGULARNYM stosowaniu (ja stosowałam z tonikiem, więc pewnie zasługa jet wspólna) pojawia się znacznie mniej małych, podskórnych wysypów. Dokładne mycie jednak nie powoduje przesuszenia się skóry, jak to zwykle bywa w przypadku tego typu kosmetyków. Cera jest miękka i nie 'krzyczy' od razu o nawilżenie.
Wydajność jest świetna - mała kropla żelu wystarcza do umyciu całej twarzy.
Kosmetyk jest przepełniony ekstraktami za co wielki plus.
Polubiliśmy się bardzo, jednak przeprowadzka sprawiła, że nieco o nim zapomniałam. Nie zmienia to faktu, że żel polecam i zdecydowanie jest wart wypróbowania! :)
Więcej o żelu możecie przeczytać TUTAJ :)
TONIK OCZYSZCZAJĄCY
ZIOŁOWY DO CERY TŁUSTEJ
FITOMED
OPIS: MOJA OPINIA: Zapach toniku jest taki sam jak w przypadku żelu z tej samej serii - ziołowy, niemęczący. Kolor również podobny, choć (i tu kolejne odkrycie :D) rzadki :D Tonik dobrze oczyszcza skórę, radzi sobie z drobnymi zanieczyszczeniami, które mógł pozostawić żel czy płatek do zmywania żelu.
Skóra jest przyjemnie nawilżona i gładka, nie jest konieczne natychmiastowe nałożenie kremu. Wydajność standardowa jak przy każdym toniku - wystarczy niewielka ilość by oczyścić całą twarz.
Podobnie jak w przypadku żelu, polecam również tonik. W moim przypadku połączenie tych dwóch produktów było świetnym rozwiązaniem. Przy początku stosowania używałam również kremu nr 6 z tej samej firmy, który świetnie dopełniał całości.
Więcej o toniku możecie przeczytać TUTAJ :)
____
Znacie te kosmetyki? Stosowałyście?
Zmieniło się coś w światku blogowym, o czym powinnam wiedzieć? :)
Zauważyłam jedną rzecz - obserwatorzy mimo wielkiego larum wcale nie zniknęli, więc chyba nie jest tak źle :)
Buziaki, Moshi ;*
stosowałam te kosmetyki, przypadły mi do gustu :-)
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
Witaj Kochana!
OdpowiedzUsuńBardzo się ciesze, że już jesteś, brakowało Ciebie, co nie spojrzę na blogroll, Bingo Spa hurtowo - o nieeeee! A tu proszę :) Aż miło, dobrze że posłuchałaś mamusię i ukochanego ;)
Co do powyższych kosmetyków, to nie znam ich, ale mam chęć wypróbować ;)
Buziaki :*
Jak miło się czyta o takich zmianach i powrotach! Kochana, cieszę się Twoim szczęściem i mam nadzieję, że ono i ten optymizm, który płynie od Ciebie zagoszczą już na zawsze! <3
OdpowiedzUsuńBuziaczki;***
Mosshi - tysiąc świetlnych lat :)
OdpowiedzUsuńDobrze że jesteś :* tu się nic nie zmienia ;)
Fitki to naprawdę fajne kosmetyki:)
Ooo kochana cieszę się bardzo że wróciłaś! No i że Ci się wszystko dobrze układa :)
OdpowiedzUsuńa z Fitomedu jeszcze nigdy nic nie miałam ;p
Super, że wróciłaś!
OdpowiedzUsuńCiesze sie ,ze do nas wrocilas i poukladslas swoje zycie :) czasem zmiany sa potrzebne!;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawia mnie te produkty,bo mam cere tradzikowa,aktualnie jednsk jestem wierna piekegnacji z Pharmaceris :)
tęskno mi było za Tobą :*
OdpowiedzUsuńa mi za Wami jak bardzo! :*
Usuńno i patrz, wywołałam wilka z lasu, Moshi wraca! :D
OdpowiedzUsuńnie podobają mi się opakowania :d akurat te kosmatyki raczej nie należą do rozchwytywanych przeze mnie towarów, ale super, że jesteś! :)
Po przeczytaniu pierwszego zdania z komentarza, odruchowo szukałam przycisku 'Lubię to!' :) :*
Usuńja miałam żel do cery suchej i był fantastyczny.
OdpowiedzUsuńja właśnie sobie zamówiłam :) zobaczymy ;)
OdpowiedzUsuńCzasami potrzebna jest przerwa by po układać własne życie. Ciesze się, że wróciłaś :*
OdpowiedzUsuńNiestety produkt nie dla mnie ja mam cerę suchą
Witamy ponownie:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam nic tej marki:(
witaj ponownie, cieszę się, że do nas wracasz :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nic tej firmy, nie przepadam za ziołowymi kosmetykami ;)
Super kochana,ze do nas wrocilas:*:*:*
OdpowiedzUsuńNie miałam kosmetyków owej marki, ale widzę, że te dwa powyższe, mogłyby dobrze sprawdzić się przy mojej mieszanej cerze :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że wróciłaś :)
jak ja się cieszę, że wróciłaś! :*
OdpowiedzUsuńdziękuję za komentarz kochana :)
nie znam,ale chętnie bym wypróbowała ;-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Fitomed :)
OdpowiedzUsuńdobrze ze wrocilas :) ! kosmetyki nie dla mnie, nie mam cery tlustej :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś :) Ja też wróciłam. Czasem taka przerwa jest potrzebna, pozwala nabrać dystansu. Buziak!
OdpowiedzUsuń